Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Smoleński trotyl jak madonna na szybie

Smoleński trotyl jak madonna na szybie

Money.pl / 2012-11-03 08:21
Komentarze do wiadomości: Smoleński trotyl jak madonna na szybie.
Wyświetlaj:
prokodyn / 2012-11-05 20:34
Autor tego artykułu niedowarzony i niedouczony pisarczyk Jan Płaskoń sam pewnie głęboko wierzy, że polskich białych faszystów wymordowali brunatni SS-faszyści w Katyniu. Pewnie dużo czyta lektur CZEKI, NKWD i przegląda namiętnie kolejne roczniki "PRAWDY" - organu KC KPZR. Widać, że ma wielu znajomych wśród członków szwabskiej "ANTIFY", postępowej organizacji hitlerowsko-leninowskiej. Dlatego z takim obrzydzeniem odnosi się do prawicowego motłochu związanego z jakimś w dodatku pseudowirtualnym państwem kultywującym wsteczne i zacofane wartości patriotyczne, już niedługo zakazane na terenie postępowej socjalistycznej Unii Europejskiej. I tak trzymać tow. autorze!!
jarrr / 83.28.193.* / 2012-11-04 12:18
Płaskoń! Czy Twoją matką była Falska?
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-04 09:33
Tutaj co nieco wiecej o tym o czym miszcz plaskon wspomina jako

Dwuosobowy samolocik zahaczył skrzydłem o latarnię i natychmiast runął na ziemię.
:

"...Debeściak ppłk pil. mgr inż. Robert Benedict ściął „motoszybowcem” metalową latarnię
Powtórzę, co już raz napisałem. Smoleńsk ma wymiar metafizyczny i nieważne kogo to śmieszy, kto się przejmuje, a kto podpisze się jedną i drugą ręką, nogami sobie pomagając. Coś zacytuję, zanim przejdę do konkretów: „Dwie osoby zostały ranne w wyniku wypadku, jakiemu uległ motoszybowiec w pobliżu lotniska na Bemowie w Warszawie. Pilot - doświadczony instruktor - i pasażer zostali przewiezieni do szpitala. Maszyna spadła kilkadziesiąt metrów przed płytą lotniska, podczas podejścia do lądowania. Jak informował na antenie TVN24 Tomasz Zieliński z TVN Warszawa maszyna podchodząc do lądowania zawadziła o latarnię, złamała ją, a następnie spadła na ziemię. Awionetka próbowała lądować w trudnych warunkach - padał deszcz i robiło się już ciemno. (…)Do wypadku mogło dojść wskutek wyczerpania się paliwa - sugeruje dyżurny z zespołu prasowego warszawskiej straży pożarnej. - Oficjalne przyczyny wypadku będą znane za kilka miesięcy, poda je Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych - powiedział dyżurny policji. Motoszybowiec nie należał do Aeroklubu Warszawskiego - poinformował wiceprezes aeroklubu Michał Lewczuk. Według niego motoszybowiec PW-4 Pelikan należał prawdopodobnie do osób prywatnych. - Był pilotowany przez bardzo doświadczonego pilota-instruktora - podkreślił wiceprezes.” Do tego cytatu z onet.pl warto dodać jeszcze jeden tytuł z TVN24: „Samolot spadł na Bemowie. Ściął latarnię”. Ludzie zmęczeni wiecznym poszukiwaniem „analogii” będą mieli mi za złe tych kilka zdań, które dopiero zamierzam napisać, ale uspokajam, że nie zamierzam szukać „analogii”, tylko mam zamysł by tę technikę prymitywów, nierzadko chwalących się tytułami naukowymi, ośmieszyć.


Przez dwa i pół roku jestem karmiony porównaniami, które uwłaczają absolwentom OHP. Przez dwa i pół roku słyszałem, że uderzyć 700 kg Lanosem u podstawy brzozy i 80 tonowym samolotem w koronę brzozy, skutkują tą samą maskrą. Wyraźnie słyszałem te absurdy i doskonale pamiętam z czyich ust: Jerzego Millera, Hypkiego, Laska, Artymowicza, Osieckiego, Gruszczyka i wielu, wielu innych „ekspertów” pantalonach na szelkach i z czerwonymi nosami na gumce. W przestrzeni internetowej krążyły rozmaite durnowate filmiki, zdjęcia, „analizy”, które nie patrzyły na podstawowe dane techniczne i okoliczności zdarzenia. W google jest do sprawdzenia, jak Hypki, czy białoruski astronom, kołysany przez ubeckich krewnych, pokazywali dwupłatowce po zderzeniu z kormoranem lub innym dziobakiem. „Wklejano” samoloty czterosilnikowe, z silnikami śmigłowymi uderzające po twardym lądowaniu i wybuchach w podstawę słupów telegraficznych. Dziesiątki takich przykładów, które miał być „dowodami” zasypały fora i blogi. Każdy z tych obrazków miał pokazywać niedouczonych pilotów, łamanie procedur, oczywisty wypadek i przede wszystkim w sposób prostacki, bo nawet nie prosty, „edukować” szerokie masy. I wszystko szło fajnie, jak to z propagandą bywa, póki zwykły, najbardziej pospolity *************” ni to samolot, ni to szybowiec „nie ściął latarni”. Metafizyka zakpiła z propagandystów, ale to dopiero rozgrzewka, największe jaja pojawiają się w dalszym rozwoju wypadków i z czegokolwiek będę się śmiał jestem kuty na cztery łapy.

Jeśli zedrę łacha z „doświadczonych pilotów”, w tym członka PKBWL ppłk pil. mgr inż. Roberta Benedicta, nikt mi nie ma prawa niczego zarzucić, bo tę wiedzę czerpię z doniesień „poważnych mediów”. Jeśli te media piszą głupoty i wprowadzają w błąd swoich odbiorców, oczekuję, że w nadchodzącym tygodniu zbierze się rada nadzorcza i wyciągnie najsurowsze konsekwencje. Póki co poważne media (TVN, Onet) doniosły, że *************” zbudowany nie z ruskiej blachy „gniotsa nie łamiotsa’, ale z jakiś lekkich komponentów, które nie są przygotowane do „koszenia drzew” skosił latarnię. Wiemy też, że skrzydło nie odpadło, *************” nie wykonał beczki, a latarnia była metalowa, co raczej wyklucza analizę: „widziałem jak wieśniak rąbał latarnię i szło mu jak po maśle”. Piloci tego czegoś, według doniesień TVN24 byli doświadczeni jak nie wiem co, jeden z nich zarzucał „wyglądanie przez okno” majorowi Protasiukowi i mimo wszystko w następnym zdaniu, poważne media donoszą: „Skończyło nam się paliwo. Myślałem, że dociągnę na oparach – miał powiedzieć tuż po wypadku pilot”. Członek PKBWL? Zaraz, zaraz, czy to nie jeden z tych mocarzy piszący na „fachowych” forach tupu lotnictwo.net oraz kłapiący dziobem w telewizjach wszelakich? Czy to nie ci sami, którzy darli szat
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-04 09:36
... którzy darli szaty i łachy z pilotów tupolewa, zarzucając im łamanie wszystkich procedur, a teraz sami zapomnieli zatankować, tudzież nie udało im się zaoszczędzić na paliwie?
Mógłbym jeszcze z kilkanaście przykładów przytoczyć na „brak wyobraźni”, „naciski”, „łamanie procedur”, „słabą psychikę”, ale wydaje się, że Pan Bóg już wymierzył najwyższą karę. Obaj „doświadczeni piloci” przeżyli i będą poddani badaniom PKBWL. Zapewne nie zostaną potraktowani tak, jak jedne z nich potraktował kolegów z tupolewa niemiej sam fakt jest pierwszym wyraźnym znakiem metafizycznym. Na drugi ciągle czekamy, ale tak sobie myślę, że któregoś dnia, gdzieś w świecie jakiś tupolew „zetnie brzozę” o średnicy 44 cm, potem zetnie drugą o średnicy 55 cm i skrzydło tupolewa nie odpadnie, samolot nie zrobi beczki, wyląduje w lesie, a wśród 150 pasażerów i członków załogi najciężej ranny kapitan, po tygodniu zostanie zwolniony ze szpitala. Wtedy nastąpi przełom w badaniu katastrofy smoleńskiej, bo jeden obraz zastąpi miliony słów. I mało ważne, że ten obraz będzie miał się nijak do obrazu pierwotnego, ważne, że wszystkie Lanosy, dwupłatowce i amerykańskie słupy telegraficzne, czyli wszystkie kłamstwa białoruskich, ruskich i peerelowskich fachowców zrobią swoje. Ponoć jest tak, że jedni wierzą, inni nie wierzą w zamach, ja coraz częściej wierzę w metafizykę i dziwnie jestem przekonany, że taki dzień nastąpi, taki lub jeszcze bardziej metafizyczny..."
Z nów z logu Matki Kurki - na pewno za długie dla POfanów, ale zawiera kilka szczegółów ktorych z TVN-u raczej sie nikt nie dowie ...
em96 / 151.38.39.* / 2012-11-03 21:17
Do niektórych kacapów fakty nie przemawiają...
Dla znawcy Plaskonia dwuosobowy samolocik i kilkuset-tonowy samolot pasażerski to idealny materiał do porównań, ale jak się tu dziwić propagatorowi pancernej brzozy o pniu grubym na pół metra, na wysokości siódmego piętra...
Przecież w jego świecie brzozy mają i 100 metrów...
wlasciciel kota / 77.254.232.* / 2012-11-04 01:09
Na Płaskonia nie zwracaj uwagi.
Moj kot wiecej się zna na lotnictwie niz Płaskoń.
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-03 21:24
Płaskoń nie dodał, ze te liche skrzydełko ścieło latarnie i dopiero po uderzniu w ziemie sie złamało .... Nkie wiem - w takich samolocikach tez sie robi skrzydła z duralumninium? Zapomniała sztuka z tzw. "elity dziennikarskiej", która zarzuca innemu dziennikarzowi "...największej w dziejach Rzeczypospolitej malwersacji profesji dziennikarskiej...", o tym, ze łże i profanuje swój zawód każdym swoim artykułem.
jack2 / 37.31.35.* / 2012-11-03 20:58
Zapomniałeś dodać, że Jarka też nie było. HAŃBA! HAŃBA! HAŃBA!
kazik_weck / 78.8.55.* / 2012-11-03 19:52
trumna z ciałem Ryszarda Kaczorowskiego była na Uniwersytecie Wrocławskim.
olek89 / 78.8.55.* / 2012-11-03 19:02
Dlaczego Tusk, Komorowski, Sikorski, Kopacz, Borusewicz, Gronkiewicz-Walz, Wałęsa nie uczestniczyli dziś w ostatniej drodze śp. Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego ???
jack2 / 37.31.35.* / 2012-11-03 21:02
Zapomniałeś dodać, że Jarka też nie było na pogrzebie. HAŃBA! HAŃBA! HAŃBA!
janka24 / 78.8.55.* / 2012-11-03 17:34
Powtarzanie jak mantrę, że z szefem opozycji nie da się żyć w jednym kraju, bo "wszystko dewastuje" już wam niewiele pomoże. Polityczny wyrok zapadł ( właściwie 10/04 sami go na siebie wydaliście) i nie ma takiej szansy, żebyście tego nie widzieli. Może zamieszanie z "odwoływaniem trotylu" pozwoli wam złapać jakiś oddech, ale niewielki. Stąd też wasze ponure minay.
marian p. / 62.182.213.* / 2012-11-03 16:27
to już nudne.te bajania o dziesiątkach przyczyn katastrofy są nielogicne i obrażają choć trochę myślących logicznie ludzi.
SAMOLOT W TAMTYCH WARUNKACH NIE POWINIEN LĄDOWAĆ.
ale był pech na pokładzie był decydent który nie potrafił podjąć decyzji.ŻADNEJ DECYZJI.TO BYŁ CZŁOWIEK SŁUCHAJĄCY BRATA I PODPORZĄDKOWANY BRATU.
samolot oddał w decyzję załogi,która była bardziej przestraszona niż on bo pamiętała co się zdarzyło w gruzji i represje jakie spotkały ich kolegę.to wszystko opisują dowody materialne i czarne skrzynki.czego tu szukać.
może tylko nagiego króla.
m-7 / 178.182.138.* / 2012-11-03 14:03
P.Oszołomowaty.-TY już teraz żyjesz w jakimś innym państwie.Wypociny Twoje choć pisane giętkim językiem świadczą o twojej stronniczości."Kaczyński prowokowany,poniżany itp.przecież o to sam się prosi.A czym jak nie śmiercią bohatera można uzasadnić pogrzeb na Wawelu?-i masz odpowiedz.Oskarżenia o spowodowanie śmierci 96 osób w choć w części są prawdziwe. Przestań wylewać łzy-w Polsce jest dość normalnych polaków i trochę jak piszesz podobnych do Kaczyńskiego wariatów.
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-03 21:30
Doczytaj , POfanku od początku do końca, dowiesz sie wtedy kto ten artykuł napisał, potem postaraj sie dowiedzieć przeciwko ten gietki jezyk był uzywany w 2006-2007 roku (wtedy nagrody za swa twórczość wtedy zbierał, był idolem takich jak ty - dzis wyzwania do prokuratury dostaje za swa twórczośc - dla twej informacji) a potem zamilcz we wstydzie. Nie wykazuj sie inteligencja swego prezydenta, który zapomniał znów przyjść na pogrzeb innego prezydenta Polski. Bo taka inteligencja, to naprwde wstyd ....
www75 / 2.149.182.* / 2012-11-05 21:51
nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że nie ma POfanów. są tylko PiSfani i ci, którzy nie cierpią tej partii (ci głosują przeciw, czyli najczęściej na PO).
wstyd, hańba, patriotyzm, prawdziwi Polacy, to słowa, które wbiła do głowy części ludzi pisowska machina propagandowa. zadziałało to do tego stopnia, że staliście się fanatykami, traktującymi jarka jak boga.
po drugiej stronie jest garstka wierzących w PO i spora grupa ludzi, zdających sobie sprawę z miałkości partii Tuska, ale wybierającą ją w ramach obrony przed dojściem do władzy cyników w PiSu.
ja osobiście nie cierpię partii kaczyńskiego, bo jestem osobą wierzącą i nie ma dla mnie nic ohydniejszego, niż wykorzystywanie wiary do zdobycia władzy.
niewierzący ateusz / 83.8.255.* / 2012-11-03 13:15
gdyby śledztwo było prowadzone tak jak powinno, to badania na obecność materiałów wybuchowych
byłyby wykonane dwa lata temu i wyniki podane do publicznej wiadomości przez przedstawicieli prokuratury i instytucji ,która badania zrobiła
europa2012 / 83.11.23.* / 2012-11-03 11:38
Piszący wierzy w to co podają komuniści chociaż wielokrotnie życie potwierdzało co innego.Jego wiara w komunizm jest niezachwiana.Ciekawe czy kieruje się tylko korzyściami czy jest tzw. pożytecznym idiotą.Normalny człowiek chciałby dochodzenia przez niezależną komisję żeby dochodzić prawdy ale redaktor wierzy że ponieważ Tusk trzyma z komunistami to musi mieć rację.Pogratulować rozsądku czy sprytu życiowego?
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-03 11:10
Korzystając z okazji, ze płaskoniada bedzie tutaj wisiała przez całe dwa dni, pozwole sobie przedstawić inny , POza POmatrixowy punkt widzenia:
"...Nie ma miejsca w jednym państwie dla mnie i dla: Tuska, Komorowskiego, Michnika, Artymowicza
Propaganda w treści jest uboga, zwykle sprowadza się do bardzo prostego przekazu, ktoś tam jest głupi, ktoś inny podły, jeszcze komuś innemu należy odebrać prawo do czegokolwiek lub do konkretnych rzeczy. Co innego forma, jeśli chodzi o formę propaganda nie zna ograniczeń i właściwie na formie propaganda polega. Gdyby propagandzie odebrać formę, gdyby zedrzeć z propagandy fatałaszki zobaczylibyśmy zwykłe chamstwo, zwykłą głupotę, zwykły zamordyzm i dziesiątki innych zwykłych rzeczy. Zakasuję rękawy i biorę się za rozbieranie propagandy, jaką byliśmy częstowani przez kilka ostatnich dni. Goła propaganda wygląda następująco. O ile uznać za propagandę słowa Kaczyńskiego, a dla dobra analizy tak właśnie czynię, to padł następujący komunikat: „zamordowanie 96 osób to niewyobrażalna zbrodnia”. Ważne by w tym miejscu przypomnieć kto wypowiedział te słowa, nie w sensie nazwisko i imię, ale w sensie człowiek. Jarosław Kaczyński brat tragicznie zmarłego Prezydenta i Jego żony, lider partii opozycyjnej, który w tej samej tragedii stracił kilkudziesięciu przyjaciół, znajomych i najbliższych współpracowników. Jarosław Kaczyński, wielokrotnie okłamywany, poniżany, wyśmiewany, prowokowany na 1000 sposobów od kretyńskich dowcipów profanujących śmierć brata, przez pomówienia i oskarżenia o spowodowanie śmierci 96 osób, aż po publikację zdjęć brata ze stołu sekcyjnego. Analizując należy zachować spokój, zatem jestem zmuszony posunąć się do skrajnego cynizmu i napisać, że kompletnie mnie te okoliczności nie interesują, nie moja sprawa. Stwierdzam, że po odrzuceniu formy i emocji pozostaje jedno zdanie, które zbulwersowało sporą i tę samą co zawsze część opinii publicznej.

Zdanie wywołało takie oburzenie, że zaczęły się lawinowo sypać rozmaite histerie, dobrze znane hiperbole, których nie będę przytaczał, bo szkoda mi klawiatury. Dziwne zjawisko, o ile poruszamy się w granicach rozumu. Nie mam pojęcia w jaki sposób człowiek nie posiadający żadnej realnej władzy i jednocześnie przez realną władzę odsyłany do psychiatry, jest w stanie wywołać taką histerię. Zdecydowanie nie klei się logicznie podobna reakcja, która jest całkowicie sprzeczna. Z jednej strony słyszmy, że jesteśmy rządzeni przez genialny aparat władzy i zdecydowana większość „normalnych Polaków” widzi jak jest cudownie, z drugie istnieje potężne zagrożenie, że wariat przejmie władze. Pytanie jakim cudem i kto go wybierze? Inni wariaci, tak zwana większość demokratyczna? O co tutaj chodzi, gdzie się podziali „normalni Polacy”, Polska składa się z podobnych do Kaczyńskiego wariatów? Czy może Polska, w swej demokratycznej większości dojrzewa do zupełnie innego zdania, niż ma władza. I jeszcze coś się nie zgadza. Wielokrotnie z rozmaitych ust i to nie opozycyjnych polityków, którym wypada więcej, ale z ust władzy padały identyczne zdania o zbrodni. Przez ponad dwa lata, na przykład wicemarszałek sejmu kilkadziesiąt razy opowiadał w telewizji, że winnymi tej katastrofy są zmarły i jeszcze żyjący Kaczyński i nic wielkiego się nie działo. Na podstawie „artykułów” i „serwisów informacyjnych”, których autorzy za nic i nigdy nie przeprosili, a naczelni nie oddali się do dyspozycji rad nadzorczych, politycy z partii władzy mówili o krwi na rękach obu braci Kaczyńskich. Był wśród tych polityków wicemarszałek sejmu, był wiceprzewodniczący klubu PO, było wielu członków rządzącej partii.

Niepotwierdzone publikacje, które dawno zostały zweryfikowane jako kłamstwa, nie wywołują najmniejszego zażenowanie wśród autorów i powielających łgarstwa polityków władzy. Tak wygląda jeden przykład na gołą propagandę, odartą na siłę i cynicznie z formy. Podam jeszcze jedną ilustrację propagandy popełnionej przez najwyższych dostojników państwowych. Jeden z nich, Donald Tusk, będąc premierem Polski, sprawującym nadzór nad wszystkimi służbami specjalnymi, co przypomina model realnie socjalistyczny, popisał się propagandą ostrzegającą przed swoim konkurentem politycznym. Rozbierając wszystkie raczej mdłe niż barwne ozdobniki premier rządu powiedział, że: „w kraju, którym on rządzi nie ma miejsca dla Jarosława Kaczyńskiego i jego postrzegania rzeczywistości”. Po tym propagandowym wystąpieniu, inny polityk, prezydent RP Bronisław Komorowski, zaproponował swoją wersję propagandy, która brzmi: „dziennikarze powinni odpowiadać prawnie, za swoje słowa”. Jedno i drugie wystąpienie najwyższych urzędników państwowych nie wywołało w Polsce jednej dziesiątej tych emocji, jakimi karmiono Polaków po słowach polityka opozycji. Dwa przykłady wystarczą, żeby na koniec opowiedzieć o modelach propagandy. Z grubsza istnieją dwa podstawowe, chociaż oczywiście podziałów można mnożyć w
PerunLbn / 193.109.225.* / 2012-11-03 16:37
ja p*******, czy wam się nudzi w domu że takie tasiemce wypisujecie na forach. Nie macie rodzin, psów, kotów czy innych ssaków, z którymi moglibyście w bardziej konstruktywny sposób spędzić czas? Nie pojmuję tego, ale pewnie jestem za głupi:P
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-03 21:15
Widze ,ze mamy do czynienia z czołowymi przedstwicielami POelektoratu - do końca nawet nie chce sie przeczytac, a co dopiero myślec podczas czytania - wystarcza tylko hasła jak od Płaskonia i zdjecia jak z TVN-u ...
Gdybym ja umiał tak pisac jak gość którego wkleiłem, to bardzo, bardzo bym sie cieszył. Niestety, ja techniczny ...
marian p. / 62.182.213.* / 2012-11-03 16:31
uf! oszołomowaty ty chyba jesteś jakiś profesor,ględzisz aż się mózg lasuje.
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-03 21:35
Czekaj, czekaj ... doczytaj do końca, nie rób tak jak POfani na tym forum. Wtedy sie dowiesz, że to nie ja - nie potrafie tak pisac i juz sie nie nauczę ...
Oszolomowaty / 79.255.80.* / 2012-11-03 11:14
.... mnożyć w tysiące. Pierwszy model jest bardziej powszechny i nazwać go można – model demokratyczny. Składowe modelu to: kampanie polityczne, PR, reklama, marketing, akwizycja itp. Ten model jest ogólnie dostępny, korzystają z niego wszyscy, rządzący, opozycja, media, biznes, nawet artyści i gwiazdy filmowe.

Drugi model najprościej nazwać totalitarnym i tak też go nazwę. Cechą naczelną modelu totalitarnego jest wąski dostęp do narzędzia, propagandą totalitarną posługiwać się mogą tylko ludzie władzy. Gdy lider opozycji mówi, że kogoś tam będzie stawiał przed sądem, kogoś rozliczał za zbrodnie, to nie ma w tym gadaniu żadnej mocy sprawczej. Posłuchać, pośmiać się, ewentualnie zastanowić nad racjami, ale do spełnienia takich zamiarów wiedzie niezwykle daleka droga, która się zaczyna od najtrudniejszego kroku – zdobycia władzy. Zupełnie inaczej sprawy się mają, gdy groźby pod adresem opozycji lub mediów wypowiadają ludzie nie tylko sprawujący władzę, ale sprawujący władze najwyższego szczebla. Polska nie była niepokojona tym, że prezydent i premier Polski w sposób jednoznaczny grozili prawnymi i pozaprawnymi restrykcjami dziennikarzom i opozycji krytykującej poczynania władzy. Polskę niepokojono publikacją w gazecie i słowami polityka opozycji, ponieważ totalitarny model propagandowy w niepokojąco prosty sposób zbiega się z totalitarnymi zapędami sprawowania władzy. Jeszcze dziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ta sama gazeta kilka dni wcześniej była poddawana naciskom władzy, co spotkało się z niewielkim pomrukiem opinii publicznej, a właściwie samej gazety. Artykuł, który stał się przyczyną krytyki ze strony władzy, znacząco różnił się od artykułów o „debeściakach”, „on mnie zabije”, „pijany generał za sterami”. Różnica polegała na rzetelności, publikacja o znalezionych na częściach samolotu cząstkach materiałów wybuchowych spore odzwierciedlenie w faktach i bardzo wysokie prawdopodobieństwo potwierdzenia szczegółów w niedalekiej przyszłości. Podstawę merytoryczną artykułu potwierdziła sama prokuratura, chociaż uczyniła to w sposób komiczny. Artykuły zamieszczane w GW i powielane w TVN, nie miały żadnych podstaw, opierały się tylko i wyłącznie na plotkach, pomówieniach i propagandowych zabiegach.

Nie zajmowałbym się ogałacaniem propagandy z formy, bo znacząco się zmęczyłem tym tematem, ale chciałbym niniejszym felietonem zwrócić na pewną rzecz uwagę. Otóż nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem dlaczego dziennikarze wolnej prasy ulegli naciskom totalitarnej propagandy, w wykonaniu prezydenta i premiera, którzy przekroczyli wszelkie ramy demokratycznego sprawowania władzy. Tym więcej nie rozumiem, że prócz presji władzy nie podołali również presji swojej konkurencji, która bez najmniejszej żenady, po dziesiątakach kompromitujących artykułów, wcieliła się w rolę „standardu dziennikarskiego”. Jest czymś niezwykle niepokojącym, że tacy propagandziści jak Seweryn Blumsztajn, Adam Michnik, Janina Pardowska triumfują bezkarnie, rozliczając rzetelnego dziennikarza Cezarego Gmyza. W głowie mi się nie mieści, że ktoś taki jak Paweł Artymowicz, białoruski astronom, który totalitarnie komunistyczne nawyki wyniósł z rodzinnego domu pełnego funkcjonariuszy ubeckich, dziś śmie rozliczać Gmyza za trotyl, nie pomny „debeściaków”. Pora, żeby się zacząć odgryzać, zamiast nieustannie pozwalać zaszczuwać, w przeciwnym razie obudzimy się nie tylko w totalitarnym modelu propagandowym, ale na własnym tyłku zweryfikujemy powiedzenie – demokracja nie jest dana raz na zawsze. Cokolwiek o demokracji sądzić, jest niewątpliwym dobrem, w porównaniu z „państwem”, w którym doskonale się czują i uważają za swoje: prezydent Komorowski, premier Tusk, Seweryn Blumsztajn, Janina Paradowska i białoruski astronom kołysany przez ubeckich opiekunów. Nie ma miejsca w Polsce dla mnie i dla nich, dlatego nie zamierzam się dać zaszczuć, będę się odszczekiwał..."
Autor: Matka Kurka - kolejny bloger kórego prokuratura tuskolandu ściga za pisanie zle o władzy. Tego na pewno Płaskon nie wie.
andrzej.wawa / 89.68.118.* / 2012-11-03 10:35
Panie redaktorku zanim ZACZNIESZ pisać głupoty przeczytaj trochę o spektrometrach IMs. JEZELI ODCZYT BYL. TNT to ma 99% było to Tnt.Bzdury opowiadał prokurator .Przesiewowa analiza to była w spektrometrach IMs z lat 80. NA 100 PROBEK MOŻE BYC TYLKO 1 POMYLKA . Redakcja spanikowala i tyle. SAMO OKRESLENIE SUBSTANCJI NA 100% WYMAGA 15 MINUT W SPEKTOMETRZE MAS . SZCZEGOLOWEJ ANALIZY dokonamy przy wykorzystaniu chromatografii gazowej. Ale to nie znaczy że spektrometr IMs nie określi obecności substancji wybuchowych.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
putto / 178.37.77.* / 2012-11-03 09:25
i spowodować by myśleli jak ich wódz sobie życzy, redaktor ma rację była bomba próżniowa, sztuczna mgła, dobijanie rannych, wielki magnes i coś tam jeszcze we wszystko te 30% wierzyło z równą zaciekłością, gdyż idea Kaczyńskiego była nastepująca tylko zamach zrobi z Lecha marnego prezydenta Męża Stanu a jego samego wyniesie do władzy
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy