dla zainteresowanych - ja aby pozbyć się cholernego UGG, musiałem oddać redakcji wszystkie, jakie jeszcze miałem:
akcje Universalu, szczecińskiego ESPEBE (czy jak temu było), tej radomskiej firmy co w 2000 przesiadła się z butów na internet, jeszcze kilka innych cennych pozycji też mi zabrali, a na koniec resztki lokaty z Banku Staropolskiego
PS jak powtórzy się rok 2000, to spoko, też podobnych wartościowych pozycji nazbieracie i będziecie mieli czym przekupywać redakcję