Money.pl
/ 2008-01-31 10:30
łukasz1
/ 83.5.146.* / 2008-01-31 22:13
Odezwał się "aparatczyk' z Solidarnosci. Siedział cicho aż do mometnu gdy ci co na jego (nie małą) pensję wzięli sie za obronę swoich praw. Przecież trzeba zaistniec aby nie podzielic losu Krzaka. Ile masz u siebie w gabinecie butelek wódki?
niestety!
/ 83.24.212.* / 2008-02-01 18:30
zastanów się, ostatnie butelki zwinąłęś (zarekwirowałeś) podczas osatatniego, tzw. przeszkukania. Zapomniałeś? No cóż, musisz chlać za swoje.
Pajchiwo
/ 2008-01-31 13:33
/
Tysiącznik na forum
No cóż - to było do przewidzenia.
Pozostaje tylko pytanie, czy powszechną chęć podwyżek stymuluje dzisiaj ostatnia "kiełbasa wyborcza", czy też po prostu wrócili znajomi ze "zmywaka" i okazało sie, że że można pracować za porządne pieniądze gdzie indziej.
A może po prostu nadszedł ten dzień, kiedy Polska przestała być krajem biednym i ludzie nie zgadzają się na promowanie Polski jako miejsca o taniej sile roboczej?
Wydaje mi się, że wszystkie te trzy czynniki razem stworzyły taką sytuację.
Wobec czego - skoro już nie będziemy konkurencyjni - proponuję to co powinniśmy już dawno zrobić - inwestować w nowe technologie jako towar eksportowy.
PSF
/ 79.188.238.* / 2008-01-31 11:09
bardzo dobrze panie przewodniczący, liberałowie myślą, że nowe czasy są tylko dla nich, dla budżetówki nigdy nie ma dobrej pory na podwyżki, niech szara masa robi za 1600 brutto i cicho siedzi !
Minęło 18 lat a Balcerowicz na stacie obiecywał że po 20 latach dogonimy Hiszpanię.
Eldorado dekady lat 90-tych nie powtórzycie sobie. a temu poniżej palantowi co to wysyła budżetówkę do Chin życzę aby do gaszenia pożaru jego domu jechał strażak opłacany pensją 1600 zł brutto i ratował jego dobytek !
Kero niezwerbowany
/ 83.238.146.* / 2008-01-31 11:15
Chciałbyś nierobie podpalić mi dom tylko nie wiesz gdzie mieszkam żulu jeden.
Won do Chin nierobie a nie siedzisz ze śmierdzącym tyłkliem i czekasz na cud!
Cud to bedzie jak przeżyjesz tu jeszcze z pięć latlewusie.
ityle!
/ 83.24.252.* / 2008-01-31 16:35
nie skaml, PRL zachęcał przez cały okres swojej parszywej egzystencji do wyjazdów, do zmiany poglądów. Odbywało się to biciem, propagandą, szantażami w końcu fizyczną (dla wyjątkowo opornych) likwidacją. I jaki jest rezultat. Teraz, gdy nie ma już żadnych sił i środków służących sparszywianiu społeczeństwa, twoje apele można o kant tyłka potrzaskać.
Kero niezwerbowany
/ 83.238.146.* / 2008-01-31 10:30
Każdy komu się nie podoba w pracy może sobie wyjechać choćby do Chin.
A pierwszym powinien był wyjechać pierwszy solidarnościowy chuligan Śniadek!
Czas skończyć z nierobami i chuliganerią solidarnościową.
szczeryuśmiechpolitowania!
/ 83.24.252.* / 2008-01-31 16:37
nieco spóźniny apel. Jak miałeś jeszcze siłę w łapach i tudzież pałę szturmową, trzeba nią było machać i wyganiać, teraz możesz wyć jednie z bezsiły. Ale podobne wycie raduje, to fakt.
romanita
/ 213.227.68.* / 2008-01-31 22:02
Panie Śniadek - za niby 4-tej RP nie było Pana widać poza odbieraniem dyplomów i nagród.
Naraz przypomniał się Panu KRAJ ?
sanepid
/ 83.24.212.* / 2008-02-01 18:32
jak panuje tyfusek, coś trzeba z tym zrobić, nie?