żbi
/ 194.181.195.* / 2009-06-19 09:01
Jaki sens mają te zmiany, kiedy tzw. szkolenia pracowników to fikcja, pieniądze szerokim strumieniem płyną do kieszeni organizatorów tych szkoleń (np. Kammel z narzeczoną). W chwili obecnej pracodawcy nie przestrzegają żadnych kodeksów, nawet zwyczajowych i honorowych, brak jakiejkolwiek etyki przy zatrudnianiu pracowników najemnych. Ludzie latami pracują na jednej piątej etatu a reszta - jeśli już jest - to na umowę o dzieło a w najlepszym wypadku umowa-zlecenie. To jest bandycki, korupcyjno-lobbystyczny układ od czasów tzw. transformacji. Kiedy jeszcze wszystko co się dało - sprzedawano na tzw. pniu (a wypracowane było przez 50 lat "komuny") nawet i tzw. sile najemnej powodziło się w miarę dobrze. Teraz kiedy już wszystko sprzedano i właściwie nikt nie ma pomysłu co dalej, cały ciężar istnienia Rzeczypospolitej Polskiej chce się zrzucić na barki najbiedniejszych. Czy nikt sobie nie zdaje sprawy z tego, że ludziom już teraz nie chce się pracować za te 500 zł obligatoryjnej pensji na miesiąc, która na nic nie wystarcza - ino na flaszkę i sznur do powieszenia się - czy jak już wszyscy młodzi wyjadą to wtedy ktoś się obudzi. Tzw. elitom: profesorom, sędziom, parlamentarzystom - mało jest po 200 tys. dochodu miesięcznie, a robol ma pracować za 500 zł i teraz jeszcze elitom ma pomagać państwo. Tzw. ułomny rencista może mieć dochód z działalności gospodarczej nieograniczony, ale rentę płaci mu państwo tzn. pracownik najemny. Tylko patrzeć ja w Najjaśniejszej RP będą tworzone obozy pracy przymusowej, bo przecież ktoś musi pracować na dobrobyt elit, a coraz mniej ludzi chce dobrowolnie pracować za przysłowiową miskę zupy. Robol pracuje 16-16 godzin za 500 zł, a sędzia, profesor, i inni na kilkunastu etatach w ciągu jednej doby! i na dodatek zgodnie z prawem. To jest niesamowite jak jedna osoba - nawet najzdolniejsza - może przebywać w kilku miejsca pracy jednocześnie: w sądzie, na uczelni, w kancelarii prawniczej, świadczyć usługi szkoleniowe w różnych miejscach w Polsce i za granicą... to jest naprawdę Cud nad Wisłą... Tak, że jak rząd faktycznie przyjmie pakiet kryzysowy to na granicy polskiej można będzie zrobić dopisek: obóz pracy przymusowej...