Bernard+
/ 83.27.72.* / 2010-09-30 17:58
dalszy ciąg: . Jeżeli pracownicy zmuszeni do opłacania składek do ZUS mają ponieść dodatkowe koszty to nie w ten sposób, który jest zwykłym podatkiem na uprzywilejowanych biorców wystrajkowanych wcześniejszych emerytur, ale niech to będzie zrealizowane w sposób uczciwy. Jeżeli brak środków na emerytury w systemie repartycypacyjnym to proszę podwyższyć o kilka procent składkę emerytalną a nie rentową. Uczciwość w ubezpieczeniach wymaga adekwatności wysokości składek do wysokości świadczeń wypłacanych w przyszłości. Jeżeli dziś 60, letni pracownik i 55 letnia pracownica mają sobie obniżyć poziom życia i oddać dodatkowe 7% swoich zarobków, aby zrównoważyć budżet ZUS zadłużony z winy nieuczciwych polityków, to niech to jest pożyczka, która będzie im zwrócona, gdy Ci pracownicy i płatnicy składek osiągną ustawowy wiek emerytalny 65 lat i przejdą na emeryturę. Jeżeli składka emerytalna zostanie podwyższona o 7 % i wzrośnie z 19, 52% do 26, 52% to do ZUS będą wpływać dużo większe środki na bieżące wypłaty emerytur, ale na koncie ubezpieczonego płatnika tych składek będą uczciwie zapisywane wpłacone przez niego kwoty podwyższając mu stan konta, od którego zależeć będzie za kilka lat u starszych lub kilkanaście lat u młodszych pracujących suma składek stanowiących podstawę przyszłej jego emerytury. A contr ario - Jeżeli zarówno składki emerytalne jak i składki rentowe oraz inne rodzaje składek wpłacanych przymusowo do ZUS są przez władze traktowane de facto tak jakby były podatkiem, który władza przeznacza, na co jej się żywnie podoba to, po co ponosimy wszyscy koszty oddzielnego obliczania, księgowania, rozliczania i ewidencjonowania tych składek. Prościej byłoby ustalić jedną kwotę obliczoną, jako suma procentowa od dochodu i wpłacić bez kosztownego rozliczania, bo władza i tak wsypie te wszystkie składki do jednego wora, z którego wypłaca świadczenia po uważaniu zmieniając co chwila zasady.
10. System obiegu pieniądza publicznego został tak określony, że każdy jego uczestnik musi ponosić wielokrotne opłaty bankowe powodujące niepotrzebne karmienie publicznymi i prywatnymi pieniędzmi zarządy banków pobierające sobie po 300 000zł miesięcznych wynagrodzeń . Jest to spowodowane głównie wielokrotnym przepływem pieniędzy od podatnika i płatnika do budżetu państwa przez różne struktury administracyjne i przepływ powrotny do ministerstw i urzędów centralnych oraz województw, powiatów i gmin a także urzędów terenowych nadzorowanych przez poszczególne Urzędy Centralne i do jednostek i zakładów budżetowych nadzorowanych przez samorządy, aby po „zjedzeniu” przez tego splątanego węża dużej części własnego ogona zostać przez system biurokratyczny zwrócona obywatelom w postaci marnej, jakości usług publicznych świadczonych w niewystarczającej ilości i w postaci symbolicznych zasiłków. Jeżeli Gmina wypłaca zasiłki rodzinne dla kilkuset dzieci w kwocie miesięcznej kilkadziesiąt złotych a dla wykonania tej czynności musi zatrudniać 3 urzędników, których pensje oraz pozostałe koszty roczne są równe kwocie wypłacanych zasiłków to jest to system głupio i nieuczciwie nieefektywny. Korzystają na takim systemie wyłącznie osoby zatrudnione w tym celu w urzędzie gminy i urzędach wyższego szczebla organizujących, planujących, rozliczających, nadzorujących i kontrolujących ten proces.
Dlatego aby nie tylko zmniejszyć skutki kryzysu finansowego spowodowanego przez nieuczciwe wręcz złodziejskie zarządy banków i instytucji finansowych (wypłacające sobie wielomilionowe premie za swoje decyzje i oszustwa księgowe ) dla dziś pracujących i wytwarzających PKB Polaków i zasłużonych wieloletnią pracą emerytów należy zmienić prawo i organizację systemu tak aby zlikwidować przyczyny choroby gospodarczej i społecznej naszego państwa a nie tylko zakleić kosztownymi miliardowymi plastrami objawy tej choroby.