Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Sojusz z USA alternatywą dla UE? cz.2

Sojusz z USA alternatywą dla UE? cz.2

burton think / .* / 2003-04-28 11:10
Komentarze do wiadomości: Sojusz z USA alternatywą dla UE? cz.2.
Wyświetlaj:
chrisso / .* / 2003-04-28 19:48
Uważam, że jeśli obniżymy podatki wprowadzając jednocześnie bardziej przejrzysty system (podatek liniowy lub pogłówny), to wówczas UE chętnie "wejdzie" do nas zamiast my do Unii.
wowa / .* / 2003-04-28 19:42
Oczywiście , że liberalizacja gospodarki oraz odbiurokratyzowanie państwa!Jak już uprzednio pisałem, w USA gdy coś nie działa czy gdzieś stoi kolejka, to z pewnością jest to placówka państwowa. Prywatne albo jest sprawne , albo nie żyje. Europa postanowiła wszystko odgórnie zaplanować. Jak to wygląda wiemy, jeżeli kupujemy „ich” produkty ze znakiem CE. Jak chłam tak znakowany ma się do dyrektyw, które już zaczynają obowiązywać naszych producentów? Spekulanci bankowi z UE od lat obławiali się wykupując u nas obligacje Państwowe. To nie były inwestycje kapitałowe lecz źródło dewiz na zakup chińszczyzny, którą sprzedają bez podatku w „ polskich” supermarketach. Konsekwencje są ogólnie odczuwalne. A jak wygląda prywatyzacja, po której pozostają ruiny. To robią głównie podmioty z UE wraz z ich lokalnymi poplecznikami z czołówki listy polskiego biznesu, żeby nie powiedzieć polityki. Płacimy za ten burdel coraz większymi podatkami. Teraz mówi się, że nie mamy wyjścia, bo już nas wykorzystano i to jedyna szansa by się odkuć. Tylko z kim na czele? W Irlandii był premier, któremu naród zawierzył. Komu my możemy zawierzyć? Ja takich nie znam i widzę przyszłość na modłę grecką nie irlandzką.
dax / .* / 2003-04-28 21:39
myślę, że wariant grecki to szyt optymizmu-nawet ue z co raz mniejszą chęcią wyrzuca pieniądze w błotoA może jeszcze jedna alternatywa-połaczmy się z niemcami(skoro nie mozemy zostać stanem usa)-ziwestują grube miliardy(już nie będą musiaeli nas podbijać)-oni dostaną tanią siłę roboczą, a my pracę i niemiecki zarządzanie
Billy / .* / 2003-04-28 19:13
Rozpatrywanie wejscia Polski do NAFTA mozna pozostawic w kwestii pobożnych życzej. Taka propozycja ze strony USA nigdy nie miala miejsca, a pan Wójcikowski chyba sobie cos ubzdurał????
gb / .* / 2003-04-28 18:28
Dziękuję za artykuł, popieram w 100 %, i cieszę się, że nie wszystkie portale są prounijne. Włączyłam się w dyskuję odnośnie naszej integracji na onecie i p. moderator wybiórczo umieszcza posty.
EternalBoy / .* / 2003-04-28 16:31
Myślę że jak zwykle są dwie strony medalu i długo możnaby o nich dyskutować. Chcę powiedzieć że moim zdaniem problem nie leży w tym z kim się zwiąże Polska bo jak widać w UE też można wiele osiągnąć (Irlandia, ostatnio Hiszpania) ale w tym że nasze "elity" polityczne nie mają odowagi poprowadzić gospodarki kraju we właściwym kierunku. I niedorzeczne wydają mi się stwierdzenia że nasi politycy upatrują rozwiązania wszystkich problemów w wejściu do UE. To nie są ludzie po podstawówce czy zawodówce i bardzo dobrze wiedzą co należy uczynić aby stan gospodarki się poprawiał (3xliberalizować). Problemem jest to że każdy z nich widzi tylko czóbek swojego nosa i nie ma odwagi wychylać się z szeregu. Zróbmy najpierw porządek u siebie, a potem zajmiemy się podpowiadaniem tym z zachodu.
Bebus / .* / 2003-04-28 16:27
Fakt jest taki, ze Unia i tak u nas juz siedzi. Juz ich wpuscilismy. Natomiast nie jest to dla nas korzystne. Wiec moze jest okazja aby odrobic straty w pewnych segmentach rynku.
phpl / .* / 2003-04-28 16:03
Szanowni PaństwoPrzyznaję że nie rozumię czym się emocjonujecie pisząc tak żarliwe komentarze....1. temat NAFTY krążył po salonach 6 - 7 lat temu i zmarł śmiercią naturalną z kilku powodów: a. elity polityczne w Polsce bez względu na opcję nie były nim zainteresowane, decyzję o kursie na UE jako jedynie słusznym kierunku podjęto dużo wcześniej w gronie osób które były uczestnikami życia politycznego kilkanaście lat temu. Wybory których dokonywali nie zawsze były świadome czy w pełni suwerenne /stereotypy, mity, sytuacje z wymuszonym wyborem itp/, jakkolwiek były również decyzje podejmowane z całą premedytacją.Po prostu w polityce nie ma bezinteresownych prezentów i Ci co finansują imprezę do rachunku za "wolność"doliczą ci zawsze koszty własne. b. nikt nam nie zaoferował oficjalnie, nieoficjalnie również, NAFTY jako alternatywy dla UE. Mniej więcej 10 lat temu pierwsi o NAFCIE pobąkiwali Węgrzy, tyle że amerykanie nie puścili nawet part z gęby na ten temat. c. Wciąganie Polski w strefę UE odbywało się malutkimi krokami. Umiejętne manipulowanie opinią publiczną wyrobiło nawet w tzw.politykach przekonanie że to nie zdychająca Unia robi sobie transfuzję, ale że to my, dostajemy historyczny superprezent. Należy sobie jasno powiedzieć że przy rosnącej konkurencyjności rynków, zwłaszcza azjatyckiego formuła socjalistycznej, zbiurokratyzowanej UE, na dłuższą metę jest nie do utrzymania. Wiedzieli o tym b.dobrze panowie w Brukseli już 15 lat temu i szukali frajerów gotowych przy niewielkich nakładach z ich strony, przedłużyć im do czsu aż interes sam się nie rozpadnie, tą wielka iluzję. d. zaczynają co do niektórych docierać fakty, a niektórzy nawet odkrywają NAFTE. 2. Mleko niestety już się rozlało, i na dzień dzisiejszy koszty średniookresowe nieprzystąpienia Polski do UE są wyższe niż straty spowodowane przystąpieniem
PaSStor / .* / 2003-04-28 15:35
Ja bardzo przepraszam, ale co mam zrobic, zeby referendum nad przystapieniem do USA ( :) ) sie odbylo?
Koral / .* / 2003-04-28 14:30
Zgadzam się z tezą, że pieniądze "unijne" będą głównie przedmiotem podchodów różnych grup nacisku(oczywiście wszystko w ramach hasła :" Jak nam pomożecie czyt. PODARUJECIE, to my wtedy staniemy na nogi". Niestety ale biorąc pod uwagę zachowanie naszych polityków oraz tzw. businesmenów i przeplatające się nieczytelne układy pieniądze te zostaną przepuszczone.Jednakże do czasu aż politycy nie nauczą się "kultury politycznej" to jest bez znaczenia czy będziemy zrzeszeni z UE czy z NAFTA sposób przepływu pieniędzy się nie zmieni.Jak dotąd większość ludzi, którzy dostali się do władzy, w pierwszej kolejności załatwiają korzyści dla swoich najbliższych nie bacząc na koszty. Przypomnę tylko, że wkażdych kolejnych wyborach zmienia się ekipa rządząca, która będąc w opozycji twierdziła, że ma pomysły na naprawienie gospodarki i co? NIC!!!.Na zakończenie przypomnę słowa jednego z cesarzy rzymskich, który zapytany - Dlaczego nie zmienia senatorów? odparł:" A po co, jak przyjdą nowi to w pierwszej kolejności będą chcieli załatwić jak najwięcej dla siebie. Natomiast ci starzy już wszystkomają, więc teraz więcej czasu poświęcają na załatwienie spraw dla ludu"Nic dodać, nic ująć.
aaargh / .* / 2003-04-28 14:28
Chciałbym zauważyć, że zestawienie w celu porownania danych dotyczących wzrostu gospodarczego nie odzwierciedla w pełni zachodząch procesów. Trzeba zaznaczyć, że wzrost w Chinach i Indiach ma charakter ilościowy, natomiast w krajach wysoko rozwiniętych dostrzec można progres natury jakościowej. Wydaje się oczywiste, iż w długim okresie czasu nie można generować wzrostu poprzez zwiększanie konsumpcji sórowców na taką skalę, jaka miała miejsce w Chinach (odsyłam do danych Rocznika GUSowskiego). Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest bezpodstawność stawiania za wzór (w kontekście szybkiego rozwoju) krajów o niskim poziomie rozwoju.Niejako "inną parą kaloszy" jest zestawienie UE-USA, tu wartości odzwierciedlają stan gospodarki. Dlatego też, zgadzam się z autorem, iż pozytywnym byłoby zwrócenie się w kierunku amerykańskich rozwiązań. Problematyczne jest jednak polskie położenie eograficzne, które wpisuje nas nieodzownie w poliyczną zależność od Europy. Jedynym, moim zdaniem, rozwiązaniem jest zmiana polityki Unii. Na co czekamy z niecierpliwością.
wrafal / .* / 2003-04-28 15:05
1. Mam pyatanie jaki charakter - ilościowy czy jakościowy - mają zmiany PKB w Niemczech :)2. chiński czy indyjski wzrost nie wynika ze zwiększonej konsumpcji surowców - jest raczje odwrotnie - to konsumpcja surowców wynika z dynamicznej ekspansji gopsodarki - w przeciwnym razie już dawno min. Hausner wprowadziłby obowiązek kupowania przez gospodarstwa domowe 1 tony węgla miesięcznie3. dlaczego Norwegia i szwajcaria nie wstępują do UE skoro są geograficznie geopolitycznie w Europie - Izraelowi też jakoś bliżej USA niż UE - byc może to UE jest w stanie przyciągnąć tylko kraje sąsiednie swoim etosem europejskości - a jakoś średnio nabierają się nań Australia czy Korea Płd. - a Turcji nie chcą przyjąć choć sama się pcha
Zygfryd / .* / 2003-04-28 13:56
Mamy obecnie "stary jak świat " wybór mniejszego zła. Amerykanom , podobnie jak i Rosjanom , nie można wierzyć... , natomiast Unia nas wycycka z soków do , w co nietrudno uwierzyć,bezwzględnej suchości 100 %. Co robić? Mniejsze zło , moim zdaniem, to współpraca z NAFTĄ,po przegraniu REFERENDUM , co nam niestety grozi. Amerykanie to potomkowie oprychów , ale w Europie mamy do czynienia ze złodziejskim matactwem. Dotyczy to wielu organizacji i działających w nich ludzi. Jaki pozostaje nam wybór. Sami nie damy rady rozwiązać polskich problemów. Pozostaje nam jeszcze ochłonąć i popatrzec dalej na zachód w kierunku USA. Politykę wbrew pozorom można sprowadzić łatwo do prostych relacji. A Politycy w swym zacietrzewieniu często bardzo gmatwają najprostsze rozwiązania.
RoMa / .* / 2003-04-28 13:21
wcale sie nie dziwie mocnym reakcjom eurosceptykow, bo w zalewie propagandy prowadzonej nieudolnie taki artykul jest jak ozywczy powiew. bo i jak tu byc euentuzjasta kiedy mamy takie kwiatki jak wczoraj: wiadomosci i panorama;" 81% mieszkańców Prudnka za unia" Fajnie co !? i dopiero potem malym drukiem "frekwencja 27 %" i tu juz gorzej. Po drobych obliczeniach na poziomie szkoly podstawowej wychodzi ze tak naprawde do unii chce 81% glosujacych co stanowi 21% ogolu mieszkancow. No to chyba nie jest to samo... Kiedy mi się serwuje takie kwiatki to moje niezdecydowanie gwaltownie zamienia sie w szczera niechec. Ale kto wie moze ja jestem nienormalny.
wrafal / .* / 2003-04-28 14:57
chciałem zwrócić Pan uwage - ze tzw. prareferendum uczestniczyła także młodzież w wieku lat 15-18, która normalnie nie moze głosować w pradziwym referendum - i jak przypuszczam, to oni napędzili frekwencję - bo to dla nich była okazja, jak Pan wie, w szkołach prowadzi się raczej "szłuszną politykę informacyjną". Rzeczywista frekwencja osób powyzej 18 roku jest nei znana - wynik także
RoMa / .* / 2003-04-29 16:15
tego nie wiedzialem ze mlodziez napedzala frekwencje. to jest jeszcze smutniejsze niz sie wydawalo na poczatku: przeciez Prudnik lezy na Slasku opolskim gdzie "ordnung mus zain" (znajacych niemiecki przepraszam), gdziewszelkie obywatelskie obowiazki traktuje sie bardzo powaznie. to kolejny dowod na to ze nachalna nieudolna i wrecz glupia propaganda prounijna (ale i contra nie lepsza) zastepuje rzetelna informacje. tak jakby uwazano ze sprawy dotyczace integracji , gospodarki czy nawet Polskiego budzetu byly poza zasiegiem normalnego obywatela tego kraju. normaly obywatel ma sie dobrze bawic, przekraczac granice bez paszportu, nacieszyc holenderskim liberalizmem, wloskim winem i francuskimi zabami a cala reszta zajma sie za niego INNI. a ze my tu nad wisla i odra bardzo lubimy ONYch na ktorych w razie draki cala wine sie zwali to wszystko wydaje sie OK. TUL napisal ze nie lubi propagandy wiec nie oglada TV, moze i dobrze ale w takim razie skad czerpac informacje czym ta UE naprawde jest. jaka ewolucje przeszla od czasow Shumana i innych... tak naprawde przeciez nikt nie mowi o tym co jest najwazniejsze: o tym jak widzi czlowieka i jego role w swiecie UE i NAFTA (oczywiscie jest tu duzy skrot myslowy) nie ma zupelnie mowy o tym co wykracza poza ramy gospodarki co nas stawia faktyucznie w roli pokornych zjadaczy czyli rynku zbytu ...rozmazylem sie ...taka dyskusja jest chyba niemozliwa
tul / .* / 2003-04-28 14:04
ja tez nie lubie tej propagandy, ktora ostatnio mnie coraz bardziej smieszy - dlatego staram sie unikac ogladania publicznej (czy panstwowej jak kto woli) telewizji zaglosowac pojde na tak i nie dlatego ze ktos mi tak mowi - mam swoje zdanie i nie potrzebna mi zadna rzadowa indoktrynacja - a ten rzad i jego polityke bede i tak mial w dupie !!!
SweetChild / .* / 2003-04-28 12:23
Zastanawia mnie, dlaczego np. Wielka Brytania czy Irlandia są jeszcze w UE, mimo że mają bliżej ( nie tylko geograficznie ) do USA niż Polska? Co więcej, w tej ociężałej Unii Irlandia potrafiła osiągnąć wyższy wzrost niż USA, nie wspominając o średniej NAFTA ( w okresie 1994-2002, według danych podanych przez Autora ). Dlaczego w tej samej Irlandia ten cud gospodarczy nie miał miejsca wcześniej, przed wstąpieniem do UE?
wrafal / .* / 2003-04-28 14:52
Myslę, że są trzy zasadnicze powody. Dwa z nich są oczywsite, jeden w sferze domysłów autora.1. nie ma prawnej możliwości wystąpienia - jedynym krajem który do tej pory opuścił UE -to Grenlandia. 2. Wlk Brytania weszła do UE na super korzystnych warunkach - gdyby je porównać z naszymi to... brak mi słów na stosowne porównanie, ale dla nas negocjował Leszek Miller, a dla Brytyjczyków zelazna dama.3. Wydaje się ze Wlk Brytania jest zachęcana do pozosrtawania w UE właśnie przez USA, wydaje się też ze w interesie USA byłoby nawet umieszczenie nas we wspolnocie - co dwa konie trojańskie to nie jeden.
SweetChild / .* / 2003-04-28 18:24
1. To w jaki sposób Grenlandia opuściła UE? A z drugiej strony, co UE zrobi, jak przestaniemy płacić składkę?2. W czym te warunki dla Wielkiej Brytanii były tak dużo lepsze? Czy Wielka Brytania jest płatnikiem netto do kasy UE, czy też wręcz odwrotnie?3. Dlaczego tylko dwa? Przecież Hiszpania, Holandia, Dania również odcięły się od stanowiska Francji i Niemiec podczas ostatniego konfliktu. A wszystkie kraje przedakcesyjme poparły stanowisko amerykańskie. Czy nie lepiej wykorzystać to pęknięcie w Unii, aby nieco zmienić jej "oblicze"?
wrafal / .* / 2003-05-05 08:41
1. wówczas jesszcze UE nie miała własnych sił zbrojnych - a jak Pan mysli - po co Francja i Niemcy dązą obecnie do powstania takich sił ???2. o ile pamiętam wlk. bryt. płaci składkę w wys 15% sumy która powinna płacić z racji swojego PKB3. ale na politycznej deklaracji się skonczyło - wlk bryt i polska poszly razem z USA na wojne - wysłały wojska - chociaż polska nie za dużo
G. / .* / 2003-04-28 14:47
Sluszne uwagi! - wydaje sie ze odpowiedz jest jedna i nawet autor odpowiada w ostatnim akapicie tego artykulu na nie - recepta jest liberalizacja gospodarki !!! i obojetnie w jakim ukladzie sie znajdziemy to bedziemy sie rozwijali znacznie szybciej.

Jest jednak jedna rzecz ktorej podczas calej dyskusji nie poruszono (mimo ze posrednio dotyczy to takze sfery gospodarczej) - chodzi mianowicie o swobode przeplywu osob (ktora w UE w poczatkowej fazie bedzie co prawda ograniczona w zakresie podejmowania pracy).
W chwili obecnej mozemy podrozowac niemal po calej Europie (poza wyspami brytyjskimi) a do USA potrzebujemy wiz (notabene Amerykanie nawet nie chca slyszec o obnizeniu oplaty za nie, ktora nie jest niska!). Po wejsciu do UE w wielu krajach bedziemy mogli podjac legalnie prace (abstrachuje od tego jakiego rodzaju). Osobiscie watpie, aby nawet w perpektywie 5 lat (biorac takze pod uwage hipotetyczne wejscie Polski do NAFTY) nastapila jakakolwiek liberalizacja polityki USA wobec poliskich obywateli w tym zakresie.
burton think / .* / 2003-04-28 11:10
Ciężko się nie zgodzić z autorem, że UE w najbliższym czasie raczej nie dogoni USA pod względem gospodarczym. Autor słusznia zauważa, że polityka gospodarcza Unii jest zbyt sztywna w porównianiu z liberalnymi Stanami i na dłuższą metę nie wróży nic dobrego, choć oczywiście nie jest powiedziane, że Polska będąc w UE nie ma szans na szybki rozwój.Niestety politycy w Polsce już od jakiegoś czasu są zaczarowani wizją milardów euro unijnej pomocy, które mają napłynąć do kraju i widzą w tym rozwiązanie ciągłych problemów finansowych państwa ... myśle, że napływ funduszy z UE totalnie rozleniwi rządzących w Polsce co do przeprowadzania jakichkolwiek reform gospodarczych ... będą się raczej starać wydać pieniądze z Unii niż stwarzać warunki, by rodzima gospodarka wkroczyła na ścieżkę rzeczywistego rozwoju !!!
mietek / .* / 2003-04-29 13:24
Bardzo dobra analiza.Nic dodać nic ująć.Dodałbym od siebie,że tylko wolność gospodarcza i niskie podatki / jak od lat mówi UPR/ może z Polski stworzyć raj podatkowy.Tylko,że do tego potzreba więcej odwagi i wyobraźni.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy