lowtaxfan
/ .* / 2003-04-28 15:48
Po pierwsze przepraszam, poniewczasie zorientowałem się że chodzi o wojne z Irakiem. Nie miałem jednak jak do tej pory tego sprostować. Pozostałe argumenty jednak mnie nie przekonują do UE. Dostatek i poziom życia w pańswtach zachodniej Europy nie jest zasługą Unii Europejskiej lecz wielu dziesiątek mniej lub bardziej kapitalistycznej polityki wewnętrznej tych państw z uwzględnieniem niemałego zastrzyku finansowego w ramach planu Marshala. Inercja tego poziomu życia będzie w tych państwach widoczna jeszcze przez wiele lat, ale jeśli przyjrzeć się kondycji finansoej tych państw nie sposób zaprzeczyć, że wyniki finansowe pogarszają się z roku na rok, czy to tylko wypadek przy pracy? skutek uboczny? czy to bajki, jakoby biurokracja unijna miała wpływ na finanse państw? można nie widzieć tych trendów i wierzyć w "idee UE", ale Europa Zachodnia to nie UE, to wiele państw, które podpisały wiele wzajemnych umów i ukłądów o wzajemnej współpracy (choćby EEA, Shengen), do których Polska może dołaczyć i funkcjonować zachowując prawa do samodzielnego ustanowiania umów i układów z resztą świata. Jestem za współpracą z państwami zachodnimi, ale nie na warunkach traktatu akcesyjnego. Na koniec wreszcie dodam, iż bardzo ciekawi mnie fakt kolosalnych kosztów ponoszonych przez Niemcy na UE. Proszę mi powiedzieć, dlaczego Niemcy stały się takim dobrodziejem Europy i rozdają pieniadze na lewo i prawo? Skąd ta szlachetność. I dlaczego jest tyle argumentów o tym, że szykuje się nam świetlana przyszłość i fascynująca szansa na przeskok cywilizacyjny (czy UE, która ma 10 lat w ogóle może pretendować do takiej roli) podczas gdy w Zachodnich Niemczech jest niemal 20% bezrobocia? Toż to UE? Czy tamtejsza młodzież jest tak zafascynowana jak nasi agitatorzy?Dlaczego w UE jest 8-9 % bezrobocie, dlaczego są strajki, dlaczego jest taki gąszcz przepisów (ludzkość dawała sobie radę bez tego przez tysiące lat, dlaczego to nagle 10-letnia UE ma mieć monopol na dobrobyt?) i w końcu jak długo może funkcjonować system, w którym bycie urzędnikiem przynosi wieksze korzysci finansowe (za p********* w stolki, balangi, konferencje, sympozja, i generowanie ton pseudodokumentów i coraz to nowych metod kontrolowania wszystkiego) niż zostanie dobrym biznesmenem, producentem dóbr i towarów potrzebnych ludziom do życia. Nie, ja dziękuje za UE. EEA, Shengen owszem (nawet układ stowarzyszeniowy z UE) jak Szwajcaria (i Meksyk!!!! - tak, tak), ale nie członkowstwo w UE. Apropos Wielkiej Brytani: żelazna dama pani M.T. powiedziała, że przystąpienie do UE bylo wielkim błędem Wielkiej Brytani. I czy Wielka Brytania jest rzeczywiście tak konserwatywna w polityce gospodarczej, nie jestem taki pewien - zresztą trudno nie zauważyć, że UE z Anglią i Francją razem nie przetrwa - historii nie należy ignorować. To by było na tyle. Jeszcze raz przepraszam za pochopne osądzenie, to ja okazałem się w tej sytuacji debilem.