Życzę sobie i nam wszystkim silnej, mądrej prawicy, ale mam wątpliwości czy Solidarnej Polsce o to chodzi. Czy przypadkiem nie jest to tylko parcie na władzę, a i tak nic się nie zmieni? Chciałabym się mylić.

a inni to nie?

Widzisz, odnosisz się do jednego komentarza. Niejednokrotnie już wyrażałam się jasno, że wszystkim, niezależnie od opcji, chodzi o władzę. Nie ma tu żadnej obłudy z mojej strony. Ten artykuł nie jest o "innych", ale o PiS i SP i do tego się odnoszę. Masz chyba amnezję, bo ostatnio już kilka razy mówiłam, że nie życzę PiS pójścia w niebyt, a stania się mądrą prawicą, która na razie patrzy władzy na ręce, a w przyszłości (jeśli zmieni swój wizerunek) może przejmie władzę.Na razie nikt do tej władzy w Polsce (moim zdaniem) nie jest przygotowany: wszystkim chodzi tylko o stołki.
Zrozum wreszcie, że ja nie jestem propartyjna w jakimkolwiek wymiarze. Stoję z boku i jeśli coś krytykuję lub podaję w wątpliwość, to tylko dlatego, że nie jestem zadowolona z obecnej sytuacji na scenie politycznej. gwoli wyjaśnienia: nigdy się nie upolitycznię, gdyż wartości, jakie preferuję są ponadpartyjne.
Proponuję więc, zanim kogokolwiek ocenisz, zbierz wszystkie wypowiedzi i wyciągnij wnioski.
Po to ktoś zostaje politykiem aby zdobyć
władzę i mieć wpływ na rządzenie

A ja życzyłabym sobie i innym, aby ktoś, kto zostaje politykiem, zostawał nim dla dobra kraju, a nie dla władzy i z tego powodu ja zdobywał.

Zarzucasz mi obłudę, a ja mam zawsze jeden i niepodzielny pogląd na wszystkich u steru i dążących do niego. I nie łap za słówka, bo to nie fair, gdyż dla mnie jest to jednoznaczne czy prą na władzę czy chodzi o władzę. To też jest parcie, bo wszystko co robią, robią dla "koryta", nie dla Polski.
Nie zarzucasz mi bezpośrednio propartyjności, ale mówiąc o obłudzie, sugerujesz, że inne partie są mi bliskie i że je w jakiś sposób chronię przed krytyką. Nie ja piszę artykuły, więc nie ja narzucam tematy do dyskusji.

A dla mnie nie jest to jednoznaczne

No, niech Ci będzie. ale chyba wyjaśniłam, że akurat dla mnie znaczyło to tyle samo, bo jak słusznie zauważyłeś, powinno być
"chodzi o władzę dla samej władzy"

Zwykłe nieporozumienie i tyle, a nie obłuda. Nie wyraziłam się zbyt jasno, a teraz prostuję.
O jakiej to partii napisałaś
że "prze na władzę"?

Tu akurat o tej, której dotyczy temat i aby było jasne, to chodziło mi na razie o władzę w partii, a potem dalej, jeśli się uda.
Wolałabym jednak mylić się w tym względzie, bo jak napisałam, Polsce potrzebna jest zdrowa i mądra opozycja, aby patrzyła rządowi na ręce. Nic innego teraz nie da się zrobić, chyba, że jak to sugerował Botycki - rewolucja, ale ja chcę spokoju a nie wojny.

No i niestety, ta druga przesłanka wydaje mi się bardziej właściwa, jeśli chodzi o naszych "władców" z każdej strony politycznej, chociaż.... znam takiego jednego, który działa dla dobra społeczności, a więc kieruje się tą pierwszą przesłanką. Myślę, że w Sejmie jest więcej takich ludzi, ale tego znam z własnego podwórka.
a co do zarzutów obłudy, czy czegoś w tym sensie, to miej na uwadze, że język ludzki jest niedoskonały i lepiej dopytać o co chodziło zanim się oskarży o niegodziwość. Na marginesie: nie dotknąłeś mnie tym posądzeniem, ale uważałam za swój obowiązek wyjaśnienia, że nie masz racji. Przeprosiny przyjęte, chociaż w moim przypadku nie były konieczne :)

Też tak można :). Tylko, jak już napisałam, język ludzki jest niedoskonały i to co dla jednego jest jasne i oczywiste, dla kogoś innego już niekoniecznie. Dal mnie było oczywiste o czym piszę, a dla Ciebie już nie. Stad zwykle wynikają nieporozumienia, ze skrótów myślowych.
Postaram się poprawić, ale nie obiecuję, że nigdy nie zdarzy mi się żaden skrót myślowy:)