door
/ 83.12.255.* / 2011-11-05 19:23
Bój się nic.
"Siedziałem ostatnio na Podhalu, pewnego wieczora w Poroninie Józek, mądry i doświadczony facet o sękatym ramieniu i złotej duszy, wypił kieliszek, skrzywił się i jakoś tak boleściwie zamilkł.
- Cóż ci Józefie? Zrobił ci kto despekt jaki?
- Nie, ino tak się zastanawiam.
- Nad czym druhu miły?
- A gdzie oni są?
- Kto oni?
Józef stropił się jeszcze mocniej i brodę podparł dłonią jak model Rodina, wpatrzył się gdzieś daleko, gdzieś przez szybę.
- Bo widzisz odkąd wywaliliśmy stąd Lenina, to myślałem, że już dziadostwa nie będzie.
Spojrzałem wyczekująco.
- A tu, kruca fuks, siedemnastu u nas na Palikota głosowało, dziesięciu to już znaleźliśmy, ale zachodzę w głowę, gdzie jeszcze tych siedmiu? -
Twarz Józefa wyrażała poważne, obywatelskie zafrasowanie...
Uwierzcie mi, są w Polsce krainy, gdzie niczego nie da się postawić na głowie, ani zdziwacznić.
Panie Palikot, jeśli masz pan ochotę na ciekawe przeżycie, przyjeżdżaj pan do Poronina i zaproponuj pan zdjęcie krzyża.... w urzędzie gminy dajmy na to."
Gadowski