Forum Polityka, aktualnościPolityka

Sondaż: Polacy popierają premiera

Sondaż: Polacy popierają premiera

Money.pl / 2007-07-11 08:27
Komentarze do wiadomości: Sondaż: Polacy popierają premiera.
Wyświetlaj:
enin / 83.5.137.* / 2007-07-11 20:38
Mamy takie rządy jakie jest społeczeństwo, więc nic dziwnego że jest głupi rząd bo i społeczeństwo jest głupie.

Polacy jak głosowaliście tak macie, i nie rozumiem do kogo teraz macie jakieś "ALE".
qwaz / 87.96.107.* / 2007-07-11 12:24
tak wygląda walka świń o koryto - tak było, jest i będzie
werter / 83.24.243.* / 2007-07-11 08:43
Tak jest się z czego cieszyć, Lepper won z rządu. Społeczeństwo poparloby pewnie Kaczynskiego jeszcze bardziej gdyby zastosował "właściwą" metodę czyli np. kazał go rozstrzelac w momencie jak wychodzi z Ministerstwa. Powód: próba ucieczki. Wtedy gawiedź miałaby jeszcze więcej zabawy. A zwłaszcza niejaki "Ha, ha,ha", którego smiech wkrótce zamieni się w płacz.,
hahaha!!! / 213.158.197.* / 2007-07-11 08:27
Czyli:
67% za rządem Kaczyńskiego
23% przeciwko rządowi Kaczyńskiego

I co na to WSI24 i Polsad?
...* / 83.12.60.* / 2007-07-11 10:35
No cóż wiekszość tych, którzy potrafią myśleć samodzielnie i samodzielnie analizować wyjechała z kraju.

Widzisz ja też popieram usunięcie Leppera z rządu ale dla mnie jest on tyle samo wart jak w momencie kiedy Wódz wziął go do koalicji, żeby zacząć "odnowę moralną kraju".
To co zrobił Kaczyński jest wielką manipulacją z której mogą cieszyć się jedynie Ci którzy lubią być oszukiwani.
Są to przeważnie ludzie tęskniący za rządami totalitarnymi i wielkim nieomylnym, despotycznym wodzem, który im wszysko wytłumaczy i poprowadzi w jedynie słusznym kierunku.
pchelek / 2007-07-11 10:05 / Tysiącznik na forum
bzdura - kaczory maja przerabane bo ta "afera Leppera" to pic na wode fotomontaz. Sie nie udalo. Tasmy rydzyka - ciekawe ile jeszcze gówien ten antysemita musi wylac na Prezydenta by ten zareagował.
kpiarz / 195.205.100.* / 2007-07-11 12:43
Choćby mu zrobić "siusiu" na głowę to on będzie udawał, że deszcz pada:) On poprostu nie ma jaj, a sam też znieść nie potrafi:)
filosemita / 213.158.197.* / 2007-07-11 10:26
Proszę, proszę... To Prezydent już z dużej litery i to wcale nie Kartofel? Proszę, jaka "tu zaszła zmiana".

A cóż jest antysemickiego w stwierdzeniu oczywistego faktu, że "środowiska żydowskie chcą wyłudzić od Polski 65 mld dolarów".

Przecież co chwila nastęczają się Polakom jakieś wycieczki różnych Najwyższych Rad Żydów w sprawie rzekomych odszkodowań, które my - jako ofiara II wojny światowej - powinniśmy im wypłacić.

Czy te wizyty nie są faktem? Będziemy tu polemizować z faktami?
up-and-up / 2007-07-11 10:31 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
zapomniales nieboraczku chocby o tych wszystkich,ktorych zmuszono do wyjazdu w 1968 roku.
Ostrozniej z sadami,jesli nie wiesz co piszesz
filosemita / 213.158.197.* / 2007-07-11 10:57
a ty zapomniałeś nieboraczku, kto zasłynął z tych czystek - serdeczny przyjaciel Michnika, człowiek honoru gen. Jaruzelski. Rozumiem, że skoro Gazeta reprezentująca interesy żydowskie w Polsce nie ma pretensji do Jaruzelskiego - to z całym dobrodziejstwem inwentarza.

:-)))


"„Kierowane przez Mieczysława Moczara MSW od kilku lat zbierało informacje o członkach establishmentu partyjnego i elit intelektualnych, którym przypisywano pochodzenie żydowskie (...) Teraz nadarzyła się okazja, by skorzystać z tej wiedzy. Przed końcem roku [1967] wyrzucono z wojska kilkudziesięciu wyższych oficerów...” – pisze w „Gazecie Wyborczej” historyk Piotr Osęka, przypominając ohydę antysemickiej nagonki 1968 roku. Pytanie za stówę: kto wyrzucił tych kilkudziesięciu wyższych oficerów, mających żydowskie korzenie, bądź tylko Żydami ogłoszonych? Autor ostrożnie używa formy bezosobowej (czy może tak mu zadiustowała tekst redakcja), przez co można z kontekstu wnosić, że zrobił to Moczar. Wzmacniają to wrażenie następne akapity, z obszernym cytatem z Rakowskiego: „Scenariusz zazwyczaj jest następujący: MSW zawiadamia ministra, że MSW nie ma już do towarzysza Iks zaufania (...) W takim wypadku minister już wie co robić”. Wprawdzie te uwagi dotyczą czystki w tzw. kulturze, a nie w wojsku, ale mniej uważny czytelnik tego nie zauważy.

A tymczasem – takiego wała. Moczar bez wątpienia był skończoną kanalią, jak zresztą wszyscy pozostali sternicy partyjnej nawy, ale akurat na tzw. LWP nie miał żadnego wpływu. Tym, który gorliwie czyścił wojsko z „elementów syjonistycznych”, budując w ten sposób pozycję swoją i swojej czysto aryjskiej ekipy, był towarzysz Wojciech Jaruzelski (patrz: Lech Kowalski „Generał ze skazą”, wyd. Rytm, Warszawa 2001) – później I sekretarz PZPR, szef WRON i, tfu, pierwszy prezydent III RP, a także, last but not least, kumpel od kieliszka redaktora Michnika. Właśnie ta ostatnia okoliczność sprawia, jak sądzę, że w tym konkretnym wypadku „Wyborcza” w cudowny sposób zapomina o swej zwyczajnej bezwzględności w tropieniu antysemitów. Co by kogo innego zhańbiło ostatecznie i nieodwołalnie, to „człowiekowi honoru” jest wybaczane i nie wypominane. Prawdziwi i domniemani Żydzi zostali z ludowego wojska wylani przez bliżej niesprecyzowane, anonimowe żywioły historii. A może nawet sami się wylali, jak ta oficerska żona z Gogola.

Michnikowszczyzna w pełnej krasie. Jeśli kto wierzy, że to się samo z siebie zmieni, to się bardzo, bardzo rozczaruje.

R.Ziemkiewicz"
filosemita / 213.158.197.* / 2007-07-11 15:22
i co? cichutko jak makiem zasiał?

;-)))

Najnowsze wpisy