max979
/ 89.238.41.* / 2015-11-01 17:59
Jeżeli przyjmiemy, że np. w moim mieście mieszkanie kosztuje ok. 150 000 za jakieś 60 mkw. (z drugiej ręki), a koszt budowy zwykłego, niedużego domu (bez jakichś udziwnień), ok 120 mkw. to cena ok.300 tys. to dla każdej normalnie liczącej osoby i przynajmniej przeciętnie rozgarniętej jest jasne, że opłaca się zamieszkać w domu. Jak się ma pełną rodzinę to tym bardziej. Co innego, gdy żyje się samemu, albo haruje w korporacji i nie ma czasu na związki czy dzieci. Dlaczego? No to policzmy - gdyby jakimś cudem udało się znaleźć lokal 120 metrowy w mieście, musiałby spokojnie kosztować minimum jakieś 250 tysiaków, oczywiście po cenach w mojej miejscowości - choć proporcje cenowe są obiektywne, nawet w droższych czy tańszych miastach. Do tego dochodzi czynsz - teraz za mieszkanie płaci się u nas jakieś 550 zł/60mkw, więc jaki byłby czynsz za większe mieszkanie??? Przynajmniej 800, 900 zeta minimum (więcej trzeba ogrzać, większa powierzchnia razy stawka za metr kw. to główne przyczyny). No to policzmy roczne koszty: wydatek jednorazowy - koszt mieszkania min. 250 tys., domu nie więcej niż 300 tys. Wydatki ciągłe: mieszkanie - 12 m-cy razy 800 zł (w najlepszym wypadku) daje 9600 zł rocznie, a w domu mam 300 zł średniomiesięcznych opłat razy 12 miesięcy = 3600. Różnica? 6000 rocznie np. razy 10 lat daje 60 000!!! U mnie to już jest działka całkiem sporych rozmiarów!!! Pominę fakt, że sprzątanie takiego dużego mieszkania też zajmuje dużo więcej czasu i pewnie nie tylko sobotę, jak piszą tutaj przeciwnicy "koszenia trawy".
A jak ktoś chciałby palnąć, że nikt nie mieszka w takich dużych mieszkaniach, to odpowiem, że nie trzeba również budować takiego dużego domu - znam ludzi, którzy mieszkają w domach 70 metrowych i opłat mają jeszcze mniej, a i koszt wybudowania prostej bryły jest porównywalnie mniejszy. Dla mnie w mieszkaniach żyją albo nierozgarnięci życiowo, albo słabi z matmy/ekonomii, albo najzwyczajniej ludzie, którzy nie moga sobie pozwolić na większy jednorazowy wydatek. Generalnie wszyscy "mieszkaniowcy" to naprawdę bogaci ludzie hi hi
I jeszcze jedno - mieszkanie z drugiej ręki zazwyczaj się remontuje!!! Za parędziesiąt tysiączków dodatkowo zazwyczaj!!! Swój dom buduje się, jak zapragniesz...jeden wydatek!