Otrzymaliśmy postanowieniem sądu 1/5 spadku po wuju. Jeszcze jedna osoba otrzymała 1/5, zaś reszta po 1/10. W związku z tym, że nasz zmarły wuj miał wiele środków zgromadzonych w różnych postaciach w wielu bankach, w każdym banku wszyscy uposażeniu musieli składać deklaracje zgody – wymóg bankowy. W kilku bankach takie deklaracje złożyliśmy w komplecie i część pieniędzy mamy już na kontach. Jednak w między czasie kilku uposażonych odmówiło podpisania deklaracji. Dowiedzieliśmy się, że ogół spadku to duża suma pieniędzy i chcą od nas wymusić, abyśmy na ich korzyść zrzekli się części spadku tak, aby każdy dostał po równo. Nie chcemy się na to zgodzić, oni nie chcą podpisać zgody w banku, w którym wuj miał liczne jednostki TFI, co wstrzymuje nam wypłatę środków. Nie wiemy co dalej robic, czy skladac sprawe do sadu (przeciw komu? bankowi?), czy czekac? Nie chcemy rezygnowac z tego, co przyznal nam sad, jednak jesli oni nie ulegna, nie otrzymamy pieniedzy. Czy moga one przepasc? Pokojowe rozmowy nie przynosza rezultatu, dodatkowo jeden ze spadkobiercow, reprezentujacy nas wszystkich nie chce udzielac nam informacji, zataja je przed nami, natomiast o wszystkim informuje strone blokujaca wyplaty.

Zastanawiamy się też, czy w sytuacji dalszego zablokowania tych środków, będziemy musieli zapłacić od nich podatek, pomimo tego, że nie mamy ich w posiadaniu?