Jeżeli chodzi o Zachód to korekty mnie nie dziwią, bo ile można bić rekordy...ale wobec nieciekawych danych w USA, wzrost produkcji 11.7% w Polsce wyglada nienajgorzej. Wzrost WIG-u dzisiaj wydaje się to potwierdzać. Do tego trzeba dodać iż nasi rządzący właciwie wstrzymali prywatyzację państwoych zakładów, co powoduje iż fundusze nie mają za bardzo co zrobić z wciąż napływającym kapitałem, wiec z braku alternatywy będą w dalszym ciągu kupować "drogie"
akcje. Silna złotówka, oddatkowo umacniana przez rzesze emigrantów wysyłąjących funty i euro do Polski, może być ląkomym kąskiem dla inwoestorów z USA, który wobec neiciekawych danych moga przenieść swoje środku na rynki wschodzące.