drauc
/ 2007-09-29 12:11
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Weekend, więc pora pozanudzać forum wynurzeniami nowicjusza ;). Przepraszam za wynurzenia, ale łatwiej mi się myśli, jak piszę. Takie zboczenie zawodowe.
Co się działo w ostatnim tygodniu? Ano nasze indeksy potraciły prawie wszystko, co zyskały na szaleństwie Bena. W tym czasie powody do radości miała Ameryka (w tym Ameryka Pd.), Azja, Rosja (w sumie osobny kontynent ;>>). Bez nadmiernych emocji, ale bez dramatu można było inwestować na rynkach sporej części Europy, w tym w Czechach i na Węgrzech. My natomiast zaliczyliśmy kaca w towarzystwie Pribaltiki, Rumunii, Bułgarii itp. ;).
Takie zachowanie naszej giełdy każe raz jeszcze zastanowić się, jak duża jest nasza korelacja z USA. We wszystkich komentarzach czytam "nasi inwestorzy spoglądają na Wall Street". I szlag mnie trafia. O ile bowiem można dopatrzeć się zgodności odnośnie kierunku ruchu, o tyle już jego zakres (w górę lub w dół) mówi coś zupełnie innego. Z uporem maniaka będę więc powtarzał, że mamy własne powody do korekty - nasza giełda jest za droga i jeżeli mamy w przyszłości zarobić, z balonika trzeba upuścić jeszcze sporo powietrza. Odrabianie lipcowo-sierpniowych strat przyszło zbyt szybko i zbyt łatwo, w dodatku odbywało się cały czas na niskich obrotach, wynikało głównie z poczynań kontraktowców i wzrostów spółek "fundamentalnych inaczej".
Czy zaczęła się fala C korekty? Może w tym tygodniu się dowiemy. Jak zakończymy go na +, to raczej nie ;). Wolałbym, żebyśmy jednak łagodnie opadali. Takie zachowanie wskazywałoby, że na naszą giełdę wrócił rozsądek i mamy szanse dojść do poziomu, z którego będzie można rozpocząć nowy trend wzrostowy.
Co mam zamiar zrobić w tym tygodniu?
- trochę więcej kasy zostanie przesunięte na fundusz azjatycki i rosyjski (jak na mój bardzo zachowawczy styl inwestowania już zrobiłem to całkiem agresywnie ;)). Jak nie będzie w tym tygodniu większego załamania, prawdopodobnie pod jego koniec wyląduje tam około 10-15% kapitału.
- zacząłem już pomalutku i małymi transzami skupywać dobrze zachowujące się w ostatnim tygodniu, upatrzone wcześniej spółki. Z zastrzeżeniem j.w. w najbliższym tygodniu zaangażowanie powinno przekroczyć 5% kapitału. Wybranych spółek, zachowujących się lepiej niż indeksy, nie mam zamiaru się pozbywać, o ile wygenerowane przez nie potencjalne straty nie przekroczą w najbliższych tygodniach założonego progu.
Reszta gotówka i fundusze obligacji (dla wątpiących - dobre dawały w ostatnim miesiącu lepszy zwrot niż fundusze akcji - przede wszystkim był on dodatni ;)) - no i było to trochę więcej niż lokata, choć sumy jakie tam trzymam nadal są symboliczne).
Ponadto mam szczerą nadzieję unikać impulsywnego robienia głupot, które w tym tygodniu zjadły mi część zysku i których będę musiał się w przyszłym pozbyć ;)).
W zależności od rozwoju sytuacji w kolejnym tygodniu taktyka będzie kontynuowana lub poddana rewizji.