Biorę pod uwagę dzisiejsze dane - poza nastrojami konsumentów, które minimalnie niższe były od poprzednich, reszta musi działać pozytywnie dla akcji, bo stwarza pole do działania dla Fed, który widząc zagrożenia spokojnie może dać dodatkowy bodziec obniżając stopy, bo w każdym momencie może je przecież znów podnieść. Wiele zależeć będzie od zachowania inwestorów zagranicznych, czy wycofają się z rynku, ale widząc problemy u siebie, związane z np. wzmocnieniem euro, mogą dostrzec szanse na rynku Stanów, szczególnie, że
akcje tanieją dzięki spadkowi kursu dolara, a wiele spółek cały czas sobie świetnie radzi. Nadal wzrost w III kw. oceniają na 2,5 - 3%, a komercyjne inwestycje pokazane we wczorajszych i dzisiejszych danych świadczą, że biznes inwestuje, czyli szykuje się do kolejnego skoku w przód, korzystając z sytuacji spadku aktywności na rynku nieruchomości mieszkalnych, co powinno działać obniżająco na koszty takich inwestycji. Taniejący dolar powinien dać do nich dodatkowy bodziec w postaci rosnącego zapotrzebowania eksportowego, które pomaga rekompenować przejściowe - mam nadzieję - osłabienie konsumenta (czego jednak nie pokazały dzisiejsze dane, bo wydatki wzrosły).