A-von-zauberberg
/ 83.7.31.* / 2011-09-12 21:30
ton i analiza jak na koniec bessy, oby, bo szał wyprzedaży naprawdę sięgnął zenitu na polskich bankach, które z Grecją mają to wspolnego że podaje się w ich stołówkach greckie sałatki.
teraz czas uspokojenia, emocje jak alkohol nasycają mózgi i wyłączają reakcje na jakiekolwiek bodźce negatywne w poszukiwaniu kropli słodkiej wody jak konający na pustyni, każda kropla mokrej zimnej wody jest jak obiad w luksusowej restauracji. Spadek SP500 o 1 % wygląda jak niesamowity wzrost. Odbicie idzie dla głodnych i spragnionych, żywe trupy jeszcze zatańczą i może wstąpią w nie dusze spokojnych inwestorów