.........................................
/ 78.10.244.* / 2016-02-01 17:54
sklepy które same nic nie produkują
Owszem, nie produkują, ale zamrażają swoje pieniądze w towarze. Który się sprzeda, lub nie. I nie zgadniesz - też zatrudniają ludzi. I to całkiem sporo ;-) Przy okazji małe sklepiki (niezależnie czy pod szyldami sieci czy nie) istnieją jeszcze dzięki temu, że często gęsto sprzedają na tzw. zeszyt, czyli jakby nie patrzeć kredytują klientów (w tym tych bankrutujących rencistów i emerytów o których Ty płaczesz, a rząd jedynie udaje, że o nich dba ;-)) Cały rejwach dotyczący tego nowego podatku, to miało być ukrócenie 'tych burżujów Zachodnich, Żydostwa i innego dziadostwa, który żeruje na krwawicy biednej, umęczonej Polski, niech górą są polskie małe sklepiki osiedlowe' . Tak poszła zmontowana propaganda do 'maszynek głosujących'. A one to łyknęły bez pomyślunku, że kij ma dwa końce. Cóż, edukacja ekonomiczna to w naszym narodzie kuleje. Jak widać nie jest kolorowo. Bo nie dość, że zarżną polskie firmy internetowe, wymiatając pole dla zagranicznych potentatów, lub zachęcą do przenoszenia siedzib za granicę (np. do Czech i tam będą płacić podatki ;-)), to jeszcze zaduszą ów mistyczny, ukochany polski handel - te drobne często sklepiki, które ratują się poprzez dołączanie do wielkich sieci by ciąć koszty- nad którym to niby z wielką troską się pochylają. A prawda jest taka, że ściągają z Polaków nowy podatek, jednakże nie mogli podnieść dochodowego czy VAT, to zrobią to pośrednio, a handlarze ściągną go z nas. Nadwódz będzie miał kasę na swoje mrzonki, ale gromy i złość 'maszynek głosujących' skupi się na 'burżujach i tak dalej jw.' Idealna strategia 'dziel i rządź'.