Dużym nie należy pomagać bo w przyszłości dalej będą za wszelką cenę wygrywać przetargi, ponieważ:
1. Zawsze mogą ogłosić upadłość układową i nie popłacą w całości swoich należności a na dodatek będą liczyć na pomoc publiczną.
W najgorszej sytuacji są setki a zaraz tysiące mniejszych firm (0-100 osób), którym nikt nie pomorze. A to one najwięcej zatrudniają osób i odprowadzają podatków.
Ponadto są skazane na podwykonastwo i nie mają możlwiości wpływu na ceny wygrywanych przetargów, także przez złe regulacje prawne odnośnie przetargów gdzie najważniejsza jest 100% cena. Nie liczy się jakość usługi, posiadany sprzęt, potencjał ludzki itd itd...

Nadchodzi wielkie załamanie jakiego nie było od 10lat, a skutki będzie mocno widać już we wrześniu.

A w czym złodzieje z firm budowlanych są lepsi od pozostałych.Przecież nie wszystkie firmy budowlane mają kłopoty,nie wszyscy podwykonawcy nie dostali pieniążków.Moim zdaniem jeżeli jakiś "Franek ze Zdzisiem" wynajęli Żuka i wozili zamiast kruszywa śmieci na podbudowę autostrady to chyba nie jest to uczciwa firma "budowlano transportowo wydobywcza".
U moich kooperantów jest prosta zasada ,raz można nie zapłacić w terminie FV.Drugiego razu już nie ma.A tu miliony niezapłaconych faktur i tysiące poszkodowanych "przedsiębiorców".
Jasne zasady w biznesie to podstawa,a chciwość nie popłaca.