też mi
/ 213.158.221.* / 2014-02-07 14:32
e tam nic nie zniszczyli, tylko uzgodnili, że starzy towarzysze (utrwalacze tzw, demokracji ludowej) przemkną w nowy system z własnością majątku, którym kiedyś radośnie zarządzali. Mając już blask mamony w oczach, sprzedawali, dzieli, łączyli, likwidowali, jak na rasowych biznesmenów wypada. Przy okazji zachowała się cała struktrura bezpieczniacka, wraz z agenturą, którą rzucili przezornie na newralgiczne odcinki (media przede wszystkim). Tak więc narzekać obecnie nie wolno, bowiem dalej wszystko dzieje się pod ścisła kontrolą, tych samych, co w zatęchłych czasach PRL-u rej tutaj wodzili. Nadto towarzystwo to jest nadwyraz płodne i dzięki temu resortowe dzieci mają co dziedziczyć.