ze39
/ 195.245.213.* / 2010-11-05 13:22
A co z umową gazową? Ktoś wie? Przyjechał urzednik z UE, w 1/2h obnażył fuszerkę rządu i jego doradców, którzy pół roku pracowali nad umową, nakazał renegocjowac niektóre zapisy i pojechał.
Strach teraz czy rząd zrozumiał te uwagi, trzeba zatrudnić wielką czwórkę doradczą, bez nich ani rusz, nie zrozumie. A umowa tajna, nikt nic nie wie. W istocie, musi być bardzo "korzystna".
I pomyśleć, u mnie referentka ze średnim pisze projekty umów i nie zdarzyło się żeby zostały odrzucone przez prawników. A zarabia 4tys. brutto.