PODDANY BGZ
/ 86.63.125.* / 2015-03-03 23:40
pracowałam w BGŻ SA przez 18,5 roku.Pracowałam uczciwie i rzetelnie za 18000 na rękę (ostatnio)
Uczciwie informowałam \klientów o ryzyku i skutkach pożyczek,inwestycji oraz oprocentowaniu lokat dając możliwość wyboru(wolny kraj,wolno iść do konkurencji).Zanim Banki się połączyły zwolniono mnie i kilkadziesiąt osób w całej Polsce Za nie wykonane nierealnych planów .Nikogo nie obchodziło czy mamy czas na dokształcanie ,robotę papierkową czy zwykłą rozmowę z \Klientem.Liczył się wynik,"po trupach".Ważne ,że Klient skorzystał z naszej oferty chociaż 10m obok była konkurencja WBK z lepszymi ofertami.Centrala uniknęła w ten sposób kilkuset zwolnień grupowych,kosztów odpraw itp.My na rynku się nie liczymy ZOSTANĄ WŁADZE ,A WALCZYĆ TO MOGĘ GÓRNICY,PIELĘGNIARKI,NAUCZYCIELE.TYLKO NIECH KTOŚ MI POWIE JAK ŻYĆ GDY MA SIĘ SKOŃCZONE 55 LAT A PRZEZ OSTATNIE LATA ŻYŁO SIĘ TYLKO PRACĄ,BANKIEM ILE SPRZEDAM ,I CZY UMÓWIONY KLIENT SKORZYSTA Z OFERTY A JAK NIE TO JAK WYTŁUMACZYĆ MENAŻDŻEROWI,DYREKTORCE,PRZEŁOŻONYM REGIONU I TO PO 3-4 RAZY DZIENNIE ,DODATKOWO WYPEŁNIAJĄC TABELE,E'MAILE I KILKA INNYCH SPRAWOZDAŃ. JAK UNIKNĄĆ PODBIERANIA KLIENTÓW PRZEZ KOLEŻEŃSTWO ,KTÓRE STAŁO SIĘ RYWALEM ,WROGIEM.??SAMI SOBIE ZGOTOWALIŚMY TEN LOS,A SPRAWIEDLIWOŚĆI NIESTETY NIE MA