52% milczącej większości
/ 79.185.68.* / 2012-02-04 17:14
1. To było duże zaskoczenie, że ACTA - wymierzona w złodziei i cwaniaków żerujących na myśli, twórczości i pracy "niematerialnej" (od czasów Saya z lat 20tyc XIX w potępianego potem przez myśl marksistowską, wiemy , że "niematerialny" nie znaczy "nieprodukcyjny") innych - została podpisana przez Tuska. To było oczywiste wymierzenie ciosu platformeskiej i postkomunistycznej esbecji kontrolującej sektor informacyjny w Polsce, a więc warstwie o której się sądzi, że stanowi bezpośrednie i pośrednie (jako agentura wpływu) zaplecze Tuska. No i jeszcze TW-Boni po tej stronie gdzie "my a nie zomo" - to było dziwaczne bo sprzeczne z jedynie niesprzeczną wewnętrznie wykładnią przemian w Polsce zachodzących od zdrady okrągłostołowej
2. No i wróciło wszystko na swoje miejsce! Tusk mówi , że żartował, A TW-Boni , jak to TW, że były błędy i wypaczenia i że poruszony jest "buntem wolnościowym młodzieży". Że nigdy dość konsultacji społecznych z interesariuszami reprezenyującymi konsumentów "w dobie cyfryzacji" ( a więc niby "boniacji" bo bo Boni jest od cyfryzacji).
3. Oczekiwać można , że po haniebnym wycofaniu się z forsowania ACTA w parlamencie, Tusk i TW-Boni przystąpią do negocjacji Kodeksu Karnego by uzgdonić zapisy z jego głównymi interesariuszmi - bandytami, mordercami i gwałcicielami. (jesteśmy co prawda tu dobrze do przodu - wystarczy porównać penalizację gwałtu z okrucieństwem w Polsce i Zjednoczonym Królestwie ale przeciez jest tu jeszcze kupa do zrobienia - wystarczy wrocić do starych tekstów Urbana, a czas jak widac dobry ku temu bo Passe(nt) bryluje już w PR I).
4. No i popatrzmy na tę społeczną wrażliwość Tuska i TW-Boniega na żądania złodziei internetowych i zimną krew jaką wykazują, ną żądania 700tys (dane z przed paru dni) ludzi domagających się zmiany nikczemnej , decyzji KRRiT o przydziale miejsca na multipleksie.
5. Na usprawiedliwienie Tuska i TW-Boniego mamy stanowisko tzw "prawicy polskiej" (PiS i SP) z tygodnikiem "Najwyższy Czas" całkiem po boku. Chęć dopieczenia Tuskowi tak ich otumaniła, że przyłączyli sie do złodziei pod pretekstem ochrony "wolności" . Cechą tzw "prawicy" jest brak zdolności do kombinacyjnego strategicznego myślenia ( a czasmi brak zdolności do myślenia w ogóle i ograniczanie sie tylko do odruchów reaktywnych na bodźce od Tuska) - w efekcie głupki nie widzieli, że przyłączając sie do złodziei podają piłkę Tuskowi, bo ten po lekkim zwodzie mając Boniego na lewym a Zdrojewskiego na prawym wychodzi właśnie na pozycję w "tej samej hali" w Gdańsku, i pozbiera do kszyka wszystko co "porawica" nawrzucała. WIDZICIE już te rozwarte ze zdumienia gęby "prawicowców " (dla uściślenia : prawica nigdy nie jest za lewizna, żeby nie wiadomo jaka ona była) , gdy okazuje się nagle że TRZEBA BYŁO BYĆ ZA ACTA, aby być PRZECIW Tuskowi.
No jak tu na głupków głosować w kolejnych wyborach?