Ealdon
/ 80.6.108.* / 2015-12-15 00:25
Nietaktownie pozwolę sobie przypomnieć, że głębokość toru wodnego jest o 2 metry mniejsza od prześwitu nad rurą na skrzyżowaniu z torem wodnym i wynosi 14 metrów. Obawiam się, że Polska przegra, ponieważ gdy finalizowano przygotowania do budowy a Polska zaprotestowała jeszcze przed przed wydaniem pozwolenia górniczego, Niemcy spytały stronę polską czy ma jakieś konkretne plany kolidujące z rurociągiem. Dostali na to odpowiedź, że strona polska planuje mieć plany ale jeszcze ich nie ma - na co z kolei Niemcy odpowiedziały, że dla przeciwdziałania spekulacji gruntami, nie mogą wtrzymać budowy w ciemno. Poza tym, zanim przystąpiono do kładzenia rurociągu, Nord Stream zaprosił wszystkie państwa leżące nad Bałtykiem na konsultacje nt. jego założeń techniczno-ekonomicznych. Przedstawiciel Polski, którego nazwisko i imię jest mi znane, siedzial na tych konsultacjach od początku do końca i brał diety ale nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do dokumentu końcowego (dokumentu z Espoo) a Niemcy zastrzeżenia co do toru wodnego do Greifswaldu zgłosiły. Przypomnę też, że ministrem spraw zagranicznych była w tym czasie Anna Fotyga, premierem - dr Jarosław Kaczyński a prezydentem - dr hab. Lech Kaczyński.