A po co się trudzić kiedy tu jest wszystko jasne "tanie państwo...":

"...Skromniejsza od polskiej była np. prezydencja szwedzka. Kraj ten przeznaczył na ten cel ponad 90 mln euro. Oszczędniej niż Polska środkami budżetowymi posługiwały się rządy Portugalii i Słowenii. Oba państwa wydały w czasie okresu przewodnictwa w Radzie UE po 70 mln euro...(...)..Rząd Donalda Tuska w 2010 r. przeznaczył 106,6 mln zł, do końca 2011 r. planuje wydatek 305,8 mln zł, a w 2012 r. kolejnych 17,1 mln zł. Łącznie to kwota 429,5 mln zł..."

http://niezalezna.pl/13169-kto-oblowi-sie-na-polskiej-prezydencji

A miał takie szanse zrobic karierę w polityce. Po mistrzowsku wszystko zmarnował. Myslałem, że stać go na wiecej.

nie były by tak rychliwe(?).

Zaczęlili go ścigać już wtedy kiedy był tam gdzie był.