Sprawa zakupu aro to przykład typowej dziennikarskiej manipulacji.Pokazywano na przykład w telewizji jak policjant żeby włączyć przedni napęd musi wysiąść z samochodu i przełączyć przy kołach sprzęgiełka. Sugerowano że jest to jedyny możliwy sposób załączenia napędu. Tymczasem jest to bzdura napęd przedni załancza się dzwignią z kabiny , sprz,egiełka stosuje się jedynie gdy nie ma się zamiaru jeżdzić w terenie w celu zmniejszenia zużycia paliwa i mechanizmów. Miłośnicy off - road wiedzą o co chodzi. Wszystkie typowo terenowe auta mają to rozwiązanie. Po za tym policyjne Aro ma blokadę tylnego dyferencjału a wiele droższych terenówek nie. Sam jestem posiadaczem takiego samochodu i uważam że pod względem własności terenpwych bije na głowe wiele drogich plastikowych terenówek. Trzeba tylko umieć posługiwać się mechanizmami sterowania autem. Miejsca w środku też jest więcej niż w przeciętnej terenówce. Oczywiście gliniarze woleli by wozić swoje żony do pracy czy dzieci do przedszkola jakimiś wypasionymi terenówkami. Co z tego że kosztują 5 razy drożej. Oni i tak za to nie płacą tylko podatnicy. I dlatego zrobiono aferę.