Igor792
/ 78.159.80.* / 2014-04-14 20:41
Przekręcanie liczników a autach
Jeśli podczas wizyty w warsztacie dowiesz się, że padłeś ofiarą oszustwa, powinieneś zabezpieczyć dowody wskazujące na to, że auto ma inny przebieg, niż twierdził sprzedawca. Może to być wydruk z danymi odczytanymi po podłączeniu auta do komputera diagnostycznego w serwisie autoryzowanym – trzeba pamiętać, że w wielu autach dane takie zapisywane są w kilku sterownikach naraz. Niedbali oszuści często nie wymazują zapisów z każdego z nich, zmieniają jedynie wskazania na liczniku przebiegu. Jako dowód może też posłużyć wyciąg z bazy danych producenta, w której zapisywane są informacje, przy jakim przebiegu auto pojawiało się na przeglądach lub naprawach. Przydatne w sprawie mogą być też zdjęcia z wcześniejszych ogłoszeń odsprzedaży danego egzemplarza, na których widać wskaźniki licznika, lub sfałszowana książka serwisowa. Jednak najmocniejszym argumentem dla sądu będzie opinia rzeczoznawcy samochodowego.
Gdy kupujesz auto od przedsiębiorcy chroniony jesteś przepisami konsumenckimi, które dają ci duże szanse na wygraną. Firma odpowiada za ukryte wady, nawet te, o których sam nie wiedział! Możesz zażądać obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy, jeśli nie uda się doprowadzić auta do stanu zgodnego z umową, a to w przypadku pojazdów z cofniętym licznikiem nie wchodzi przecież w grę.
Wiele osób, które kupiły auto od osoby prywatnej, sądzi, że po podpisaniu umowy można zapomnieć już o reklamacji – w końcu „widziały gały, co brały”. To błędne myślenie. Prywatni sprzedawcy ukrywający wadę lub nawet ci, którzy o niej nie wiedzieli, z punktu widzenia prawa nie są zwolnieni z odpowiedzialności za swoje pojazdy.
Uwaga! Zawarta w umowie klauzula, że „sprzedający zapoznał się ze stanem technicznym auta i z tego tytułu nie będzie rościł praw w stosunku do sprzedającego”, tak naprawdę nic nie znaczy, a tym samym nie zamyka drogi do dochodzenia swoich praw – możesz wystąpić o rozwiązanie umowy. W przypadku gdy sprzedawca odrzuci żądania, nie pozostaje nic innego, jak złożyć pozew w sądzie.
Na dochodzenie praw masz 2 lata, chyba że w umowie skrócono ten okres do roku. Trzeba powiadomić sprzedawcę o wadzie oraz roszczeniach w ciągu 2 miesięcy od wykrycia oszustwa.
Jeśli sprzedawca odmówi odstąpienia od umowy lub nie zwróci części zapłaconej kwoty (w zależności od tego, czego domaga się oszukany klient), konieczne będzie wstąpienie na drogę sądową. W tym celu trzeba złożyć pozew do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Pismo takie składa się na tzw. formularzu P, który można dostać w sądzie lub znaleźć na stronach internetowych wymiaru sprawiedliwości. W dokumencie trzeba określić i uzasadnić swoje żądania oraz dołączyć do niego następujące załączniki:
umowę kupna-sprzedaży lub fakturę zakupu z wpisanym stanem licznika kilometrów,
wysłane wcześniej do sprzedawcy oświadczenia i nakazy zapłaty,
dowody wskazujące na to, że licznik został cofnięty.
Wraz z pozwem warto złożyć wniosek o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. Można też żądać odsetek od wpłaconej kwoty oraz zwrotu poniesionych kosztów.