daro545
/ 83.21.33.* / 2014-04-01 11:43
Samochody XXI wieku naszpikowane są elektroniką do granic możliwości. Jest jej w naszych samochodach na tyle dużo, że czasy "Pana Janka", który naprawił dowolny samochód za pomocą kilku prostych narzędzi odeszły bezpowrotnie do lamusa. Elektronika dba o właściwy skład mieszanki, działanie systemów ABS, ESP i wielu innych układów. Coraz częściej jednak nowoczesne technologie, stosowane w samochodach, nie dotyczą tylko i wyłącznie maszyny i sposobu, w jaki działa, ale także, a może przede wszystkim - kierowcy.
Prawie każdy użytkownik drogi z zazdrością ogląda się za najnowszymi modelami Mercedesa, BMW, Lexusa czy Porsche - w nich nowoczesnej elektroniki wyręczającej nas z prawie wszystkiego jest mnóstwo. Czy jednak tylko tam? Postanowiliśmy poszukać samochodów znacznie bardziej dopasowanych do kieszeni przeciętnego Polaka i tak trafiliśmy na internetową stronę Forda. Okazało się, że to, co - jak mogłoby się wydawać - jest zarezerwowane jest dla samochodów klasy wyższej, znajdziemy w popularnych modelach jak Ford Focus, Fiesta, S-Max czy Mondeo.
Jak zatem działają technologie w nowoczesnym samochodzie i co to w ogóle jest?
System ostrzegający przed opuszczeniem pasa ruchu
Systemy kontroli mają za zadanie pilnować, aby kierowca przypadkowo nie zmienił pasa ruchu, którym jedzie, niezależnie czy jest to wynik zmęczenia, czy też rozproszenia uwagi. Jak to działa? Przykładowo, w Fordzie Focusie zainstalowano w podszybiu specjalną kamerę, której zadaniem jest obserwowanie znaków poziomych namalowanych na jezdni. Pokładowy komputer w czasie rzeczywistym analizuje, czy pojazd porusza się centralnie względem osi pasa, korzystając przy tym ze złożonych algorytmów wzorców możliwych zachowań na drodze. Nadmierne zbliżenie się pojazdu do lewej lub prawej krawędzi pasa, wyzwala reakcję w postaci uruchomienia elektrycznych silniczków, które wprawiają kierownicę w drgania. Tym samym, system daje sygnał kierowcy, że powinien dokonać korekty toru jazdy. Systemy kontroli pasa ruchu są tak skonstruowane, że ignorują świadome zachowania kierowcy, jak np. ominięcie dziury w jezdni, wyminięcie rowerzysty, czy rozpoczęcie manewru wyprzedzania. Systemy takie są także w stanie przedstawiać na bieżąco graficzne informacje na temat toru jazdy na wyświetlaczu, zamontowanym w desce rozdzielczej. To jednak nie koniec możliwości systemu.
(fot. Materiały prasowe)
Fordowski system LKA jest w stanie samodzielnie skorygować tor jazdy pojazdu, wykorzystując do tego elektryczne wspomaganie kierownicy. LKA bierze pod uwagę odległość od linii granicznych pasa ruchu, prędkość z jaką się poruszamy, czy konieczny promień skrętu. Jeśli system zadziała, nie odczujemy wibracji na kierownicy. Należy także pamiętać o tym, że systemy kontroli pasa ruchu rozpoznają sytuacje, w których manewr jest zamierzony np. włączenie kierunkowskazu, przyspieszenie, hamowanie etc. Systemy nie skorygują toru jazdy wbrew naszej woli. Kierowca zawsze może przerwać automatyczną korekcję toru jazdy. System nie zadziała także, kiedy nie trzymamy rąk na kierownicy. Dlaczego? Aby uniknąć sytuacji, w których kierowcy polegają tylko na systemach LKA i zajmują się czymś innym.
Systemy rozpoznawania martwego pola w lusterkach
Ich zadaniem jest rozwiązanie odwiecznego problemu związanego z wyprzedzaniem, bądź zmianą pasa ruchu. Każdy, kto pamięta swoje pierwsze jazdy na kursie, pamięta zapewne słowa swojego instruktora: "spójrz w lusterko, a potem jeszcze obróć się i spójrz w lewo - pamiętaj o martwym polu!" W sklepach dostępne jest mnóstwo nakładek na lusterka, mających redukować martwe pole. Wielu producentów samochodów stosuje dwudzielne lusterka, które - dzięki odmiennym kształtom - pokazują obraz za samochodem z różnej perspektywy. Rozwiązania takie działają, choć jedynie redukują martwe pole, nie eliminując go całkowicie. Do rozwiązania tego problemu można jednak użyć nowoczesnej technologii. Ford w wielu swoich modelach stosuje system BLIS, którego działanie można porównać do działania radaru w samolocie czy na statku.
(fot. Materiały prasowe)
Radar, wysyłając fale radiowe skierowane w przestrzeń za samochodem jest w stanie ocenić, czy i w jakiej odległości od naszego pojazdu znajduje się drugi samochód. Wykorzystuje się do tego mechanizm echolokacji, gdzie radar wysyłając fale, bada z jaką prędkością wracają one do źródła, odbite od obiektu znajdującego się za pojazdem. System dokonuje przeliczenia informacji, biorąc pod uwagę prędkość z jaką się poruszamy, prędkość z jaką zbliża się samochód z tyłu oraz porównuje te dane z wymiarami naszego samochodu. Na tej podstawie systemy rozpoznawania martwego pola w lusterkach są w stanie bezbłędnie określić, czy próba wykonania manewru jest dla nas bezpieczna. Jeśli manewr jest potencjalnie niebezpieczny, kierowca w lusterku zobaczy ostrzegawczy znak.