aniese
/ 93.44.104.* / 2009-10-30 12:49
Witam, dokonałam sprzedaży ładowarki poprzez sklep internetowy w lutym br. Ładowarka objęta jest 6-mczną gwarancją na podstawie dowodu zakupu(w tym przypadku paragon). Klientka odesłała mi towar z żądaniem wymiany lub zwrotu pieniędzy po upływie tych 6miesięcy.
Reklamacja nie została rozpatrzona z powodu upływu okresu gwarancyjnego.
W tej chwili mailowo żąda ponownego rozpatrzenia reklamacji na podstawie ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego.
Przede wszystkim, w jej ocenie ładowarka nie jest (nie była) objęta gwarancją. Wraz z przedmiotem nie otrzymałam żadnego dokumentu gwarancyjnego.
oto część pisma: ''Moje żądania wskazane w piśmie z 13 października 2009 roku, załączonym do przesłanej ładowarki odpowiadały jednoznacznie uprawnieniom przysługującym mi na podstawie wspomnianej ustawy.
Zgodnie z art. 10 powołanej ustawy Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu.
Jako że nawet data zakupu (niejednoznaczna z datą wydania towaru) to 2 lutego 2009, termin Państwa odpowiedzialności jeszcze nie upłynął.
Fakt, że „gwarancja” udzielona przez Państwa to 6 miesięcy nie może zatem stanowić podstawy odmownego rozpatrzenia mojej reklamacji.
Stosownie do powyższego, wzywam ponownie Państwa do uwzględnienia reklamacji, poprzez spełnienie żądań wskazanych w piśmie z 13 października 2009 (piśmie reklamacyjnym dołączonym do ładowarki).
W przypadku braku reakcji / odpowiedzi negatywnej, zmuszona będę do dochodzenia swoich uprawnień w drodze postępowania sądowego, co – biorąc pod uwagę stosunkowo niewielką wartość ładowarki – narazi Państwa na niewspółmierne koszty postępowania obejmujące opłaty sądowe, wynagrodzenie pełnomocnika procesowego oraz inne koszty procesu.''
Proszę o poradę co powinnam uczynić. I kto w tym wypadku ma rację. Serdecznie dziękuję za pomoc.