Kamil30
/ 77.45.40.* / 2015-02-14 17:56
Wejście do Unii Europejskiej było okrzyknięte olbrzymim sukcesem Polski. Po latach uczestnictwa w tej organizacji topnieje ilość euro entuzjastów.W tym raporcie nie przedstawiam szczegółów współpracy z Unią Europejską, ponieważ na ten temat poświęcam osobny raport, ale skopiowałem tabele plusów i minusów, która daje pewne wyobrażenie o współpracy Polsko – unijnej.
Plusy z uczestnictwa w Unii:
W latach 2007-2013 mieliśmy dostać 95 mld euro, wykorzystaliśmy 77 mld euro. Składkę
członkowską zapłaciliśmy w kwocie 24 mld euro. Netto otrzymaliśmy 53 mld euro.
W latach 2014-2020 dostaniemy około 75 mld euro netto (po odliczeniu składki).
Budujemy infrastrukturę czyli drogi, mosty, oczyszczalnie ścieków itd.
Możemy podróżować po Europie bez wiz.
Możemy legalnie pracować w krajach Europy.
Łatwiejszy handel z krajami Unii.
Minusy z uczestnictwa w Unii:
Unia Europejska i zapis w Konstytucji zabraniają nam pożyczania pieniędzy od NBP, ale
pozwalają na zaciąganie kredytów na procent od banków komercyjnych. Konsekwentnie to
czynimy, ze względu na deficyt budżetowy. W 2014 roku musimy pożyczyć ponad 110 mld
złotych. Gdyby nie zakaz unijny, pieniądze potrzebne państwu pożyczalibyśmy
bezprocentowo z NBP. Oszczędność liczona w miliardach złotych.
W 2014 roku obsługa długu publicznego, to kwota ponad 40 mld złotych. Większość tych
pieniędzy stanowią odsetki, które oddajemy kartelom finansowym. To wszystko dzieje się
dzięki: zapisowi w Konstytucji, zakazom unijnym, „niewiedzy” ekonomistów i polityków
polskich. Tracimy miliardy złotych, które zarabiają bankowcy. Te pieniądze powinny zostać
w Polsce.
Do każdego euro, jaki dostajemy z Unii, musimy dodać drugie euro z własnych dochodów,
ponieważ Unia zazwyczaj dopłaca do projektu 50%.
Skąd miasta, gminy, przedsiębiorstwa posiadają pieniądze na projekty unijne ?
W większości przypadkach z kredytów bankowych, od których płacą olbrzymie kwoty z
odsetek. Wiele gmin tak bezmyślnie wydaje pieniądze, że już teraz straciło zdolności
pożyczkowe. Jedynym ich ratunkiem jest wyprzedaż majątku gminy. To jest malwersacja
publicznych pieniędzy i powinna podlegać pod przestępstwa finansowe.
60% pieniędzy oddajemy z powrotem w postaci zakupów technologi, materiałów czy
urządzeń do krajów starej Unii.
Największym beneficjentem tych środków są Niemcy. To takie kraje jak Polska budują ich
potęgę.
Wspomnę jeszcze o kolejnych podatkach kosztujących nas miliardy, które są karygodne.
Polska nigdy nie powinna zgodzić się na nie. Są to podatek węglowy, pakiet fiskalny czy
wspólny patent europejski.
Podsumujmy:
W latach 2007-2013 dostaliśmy netto około 53 mld euro x ok 4.2 zł. = 222,6 mld zł.
W tych samych latach za obsługę długu publicznego czyli za odsetki od kredytów zapłaciliśmy –
250 mld zł.
Dlaczego do podsumowania kosztów uczestnictwa w Unii należy wziąć pod uwagę obsługę długu
publicznego ?
Ponieważ, uczestnictwo w Unii zabrania nam pożyczania bez odsetkowych pieniędzy od NBP. Z
tego tytułu musimy pożyczać pieniądze od banków komercyjnych na wysoki procent.
W mojej ocenie uczestnictwo w Unii Europejskiej jest kolejnym etapem kolonizacji Polski. Polacy
nie musieliby uciekać za granicę, gdyby już od 1988 roku finansjera nie nastrajała polityków na
obecną drogę.
Zbudowalibyśmy sami Polskę bez funduszy unijnych, które jako niczyje pieniądze doprowadzają
do nieefektywnego gospodarowania.
Negatywne efekty współpracy unijnej będzie dostrzegać coraz więcej Polaków, jeżeli bezpośrednio
dotkną ich konsekwencje w postaci wyższych podatków w gminie. Jednym z symptomów
konsekwencji unijnych będzie podatek od nieruchomości. W Polsce jest w dalszym ciągu bardzo
niski w porównaniu do USA czy krajów zachodu.
To będzie kolejny etap kolonialnej współpracy z Unią Europejską.
http://brzozasklep.pl/wiedzaszokuje/w-j ... li-polske/