zaintrygowany
/ 46.112.101.* / 2011-05-18 21:52
Nieco inny punkt widzenia przedstawia red. Michalkiewicz:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2045
"Po straszliwej zniewadze „imienia Pańskiego”, czyli właściwie świętokradztwie, jakiego na poznańskim stadionie dopuścili się kibice, rozwijając na całej szerokości trybuny transparent z napisem „Szechter! Przeproś za ojca i brata!!!” - uruchomiona została cała państwowa machina. Premier Tusk zamyka jeden po drugim stadiony, prokurator generalny, pan Seremet, wytryska pomysłami, niczym były prezydent naszego nieszczęśliwego kraju Lech Wałęsa „koncepcjami”. A to żeby karać kibiców za zasłanianie twarzy, a to żeby wprowadzić karę dożywotniego zakazu wstępu na stadiony... Policja dokonuje masowych aresztowań, a stojąca w awangardzie płomiennych szermierzy wolności „Gazeta Wyborcza” skwapliwie tym wszystkim poczynaniom basuje".
"Najwyraźniej futbolowe rozgrywki w coraz większym stopniu stają się pretekstem do manifestacji par excellence politycznych, których przykładem była profanacja pana redaktora Michnika przy pomocy wspomnianego gigantycznego transparentu".
"Bardzo możliwe, że michnikowszczyna i „Synowie Przymierza” zwietrzyli potencjalne niebezpieczeństwo, jakie dla ich planów względem mniej wartościowego narodu tubylczego niesie ten ludowy ruch i wykorzystali okazję, że Siły Wyższe powierzyły administrowanie naszym nieszczęśliwym krajem towarzystwu spod ciemnej gwiazdy, by zlikwidować go, a przynajmniej rozgromić przy pomocy aparatu państwowego. Warto zwrócić uwagę, że pokazucha wobec kibiców rozpoczęła się niemal tego samego dnia, w którym, z błogosławieństwem izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu, rozpoczął pracę Zespół Zadaniowy, którego celem jest obrabowanie krajów Europy Środkowej pod pretekstem „rewindykacji majątkowych”. Warto zwrócić uwagę, że środowisko „Gazety Wyborczej” z równą zajadłością traktuje zarówno polskich kibiców, jak i węgierski ruch narodowego odrodzenia".