Sisley byłeś dyplomatą. Nie.
Negocjowałeś cokolwiek z Rosjanami na płaszczyźnie oficjalnej. Na pewno nie.
To się nie wymądrzaj.
Widziałeś władzę, która na najbardziej odpowiedzialne stanowisko w dyplomacji nie wysyła swojego pachołka. Bo ja nie widziałem. To tonuj swoje komentarze.
A o sytuacji na Ukrainie to w tej chwili każdy się wymądrza. Aż żal słuchać.
A zdania Pana Cioska nie podzielam. Unia tak naprawdę ma już dość kłopotów, w tym z rozszerzeniem na wschód i nie chce finansować biedoty.

Jak nie byłeś wówczas na świecie, to nie pisz o tym o czym nie mas zielonego pojęcia.

Spytaj ich to ci powiedzą?

ależ z ciebie mądrala a gdzie ty się wychowałeś koleś, może na Księżycu?Myślisz ,że jak ktoś w PRLu zajmował wazne stanowiska to był ograniczony inelektualnie, gratuluję takiej ''inteligencji''

Moim zdaniem opinia Cioska jest bardzo ciekawa i całkiem trafna.
Oczywiście pan Ciosek to nie alfa i omega ale ma doświadczenie polityczne i sporą wiedzę tzw. zakulisową.
Akurat to, że trzon jego aktywności zawodowej przypadł na czas PRL-u oraz to , ze był członkiem PZPR-u w niczym nie umniejsza prawa pana Cioska do wygłaszania opinii tym bardziej , że akurat w tej kwestii ma sporo trafnych spostrzeżeń.
Ciosek nie sili się na bycie fachowcem od tzw."wolnego rynku", nawiasem w UE nie ma wolnego rynku, ale wypowiada się w kwestii na której się zna czyli w kwestii politycznej, dyplomatycznej i mechanizmów jakie istnieją obecnie w tym względzie.
Oczywiście merytorycznie można się nie zgadzać z jakąś opinią, całościowo lub w części, ale wtedy zazwyczaj ma się jakieś sensowne kontrargumenty.
Odrzucanie czyichś opinii z powodu uprzedzeń (tylko dlatego , że był w PZPR) najłagodniej to ujmując świadczy o uprzedzeniu i nieobiektywizmie.
Ale sisley ma do tego prawo, jak najbardziej.
To że zgadzamy się z czyjąś opinią w całości lub części nie oznacza przecież , że utożsamiamy się z tą osobą ani to, że popieramy i utożsamiamy się ze światopoglądem tej osoby.
Jedna z odsłon obiektywizmu właśnie na tym polega, że do podobnych wniosków można dochodzić z diametralnie różnych punktów wyjścia. Wystarczy tylko być bardziej otwartym na świat, bardziej tolerancyjnym i bardziej życzliwym dla innych.

200 lat temu gospodarka carskiej Rosji była 10 razy większa niż USA a ten dochód narodowy cały czas rosnie i co powiesz mądralo?