g1g
/ 81.210.123.* / 2012-02-14 09:05
Ale to się wyda dopiero później - jak ci ukradną 24 wypłaty twojej emerytury. Wciskają kit i się smieją.
A to są brednie pierwszej klasy:
"Jego zdaniem wydłużenie czasu pracy, wpłynie wręcz na zwiększenie liczby miejsc pracy i to nawet o kilkaset tysięcy. - Każdy zatrudniony, przez to, że wytwarza jakieś dobra i to, że konsumuje przyczynia się do powstawania kolejnych miejsc pracy. Pracujący stymulują gospodarkę do jeszcze większego rozwoju. To naturalny, znany na całym świecie proces - argumentuje, prezes Instytutu Badań Strukturalnych."
Koń by się uśmiał. Kolejny ekspert typu PO.
Dołożenie do systemu, gdzie brakuje pracy dla 10% osób, kolejnych osób (bo młodzi dochodzą a starzy nie odchodzą na emeryturę) niczego nie poprawi. To tylko pogorszy sytuację (na wiele sposobów, w tym najgorszy - wyjazd mlodych z kraju).
Poprawić sytuację może jedynie zwolnienie miejsca pracy dla młodszego przez pójscie starszych na emeryturę oraz zwiększenie popytu poprzez (wypracowane wcześniej) środki z emerytur. Jest dokładnie na odwrót jak bredzi prezes IBS aby się podlizać Tuskowi (dba najwyraźniej o swoją posadę).
To taki sam ekspert jak ci od leków refundowanych, od ACTA, od budowania stadionów itd.
Rząd fachowców od Tuska nie chce wypłacać emerytur zgodnie z obietnicą, bo środki na twoją emeryturę dawno już rozkradł, dług i deficyt powiększył do granic wytrzymałości i teraz ci wciska, że dla ciebie najlepiej będzie jak ci emeryturę wypłaci, ale poźniej (najlepiej nigdy).