Tak jest tylko w spółkach skarbu państwa i w instytucjach państwowych.Ja pracuje codziennie po 10 godzin dziennie i wszystkie soboty po 5 godzin.Nikt w prywatnej firmie nie ma 13 -tki.

Jakie p******* tu pisza ..chyba autorzy publikacji zrobili bilans z wlasnej pracy... Ja pracuje 7 dni w tygodniu od 7 do 18 w niedziele soboty i czasami swieta. Podstawa to najniższa krajowa .takich ludzi jak ja sa setki bez urlopów swiat .na dodatek jesli chcesz dzien wolny w tyg to tylko urlop wypoczynkowy..Na mazowszu sa juz setki Polskich obozów pracy ...kurnikow
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

w Polsce jest 430 tys. urzędników zarabiających krocie za obijanie się w gabinetach, więc nie ma się co dziwić że tyle im wyszło, to jest jak liczenie średniej płacy w Polsce gdzie jeden zarabia dziesiątki tysięcy a drugi 1300, oraz liczenie zarobków w brutto. Najlepiej zmniejszyć ilość dni wolnych, Polak ma pracować po 7 dni w tygodniu po 12 godzin...
Najlepiej rzucać kłody pod nogi ludziom ciężko pracującym za nędzne pieniądze i jeszcze płakać że dniami wolnymi obciążamy budżet Państwa.Proponuję zabrać się za urzędników, wydłużyć wiek emerytalny dla służb umundurowanych 38lat i emerytura (przy czym często pracują zajmując ludziom miejsca pracy) a my mamy z************ do 67lat... do tego przestać płacić na kościoły bez problemu utrzymają się z pieniędzy wiernych, oraz przestać wypłacać żydom odszkodowania (50tys. żydów po 100 euro co daje łącznie 5 mln euro czyli 20mln zł) bo i za co za to że Niemcy ich tępili na terenie okupowanej Polski.

Statystycznie to Polacy pracują najdłużej, najciężej,i za najmniejsze pieniądze z całej uni europejskiej.O TYM NAPISZCIE

Mam pytanie. CO TO JEST TEN DŁUGI WEEKEND?

Prawda jest taka, że mamy o 5 mln. miejsc pracy za mało i należy zadbać o to by te miejsca stworzyć. Proponuję obniżyć normę dobową czasu pracy do 6 godzin z jednoczesna likwidacją przerw. Tydzień pracy od poniedziałku do piątku. Za pracę w nadgodzinach (dłużej niż 6 godzin) 50% dopłaty czyli 150% pensji lub 50% pensji i zwrot godzin przepracowanych. Za pracę w soboty 100% dopłaty, za pracę w niedzielę i święta 150% dopłaty. Zdaję sobie sprawę, że oznacza to dla pracowników mniej pracy o 1/4 czyli o 1/4 mniejsze wynagrodzenie. Unormowanie i bezwzględne kontrolowanie pracy w nadgodzinach to priorytet bo przemęczenie pracowników generuje dodatkowe koszty związane z pogorszeniem zdrowia (statystyczny miesiąc zwolnienia lekarskiego w roku). Jednocześnie to z tytułu godzin nadliczbowych wyrówna się poziom wynagrodzenia większości z nas. Do tego likwidacja 2 godzin dziennie z każdego etatu wygeneruje nawet 1/4 etatów więcej. Koszty leżące po stronie większości pracodawców znacząco się nie zmienią bo nie ma większego znaczenia czy zatrudnią 4 osoby i zapłacą im za łącznie 24 godziny pracy czy 3 osoby i zapłacą za tyle samo godzin. Zmiana dotknie tylko pracodawców zatrudniających do kilku osób i do tych najmniejszych pracodawców kierowałbym ulgi podatkowe i ZUS by zrównoważyć ewentualne straty związane z koniecznością utworzenia dodatkowego etatu. Zmiany tego typu negatywnie dotknęłyby też na nieuczciwych pracodawców nadmiernie eksploatujących zasoby ludzkie ale ich jakoś Mi nie żal.

...mam 62 lata.Pracuję teoretycznie 5 dni w tygodniu.Godzinowo wychodzi już gorzej. Wychodzę z domu o godz 4 na autobus aby zdążyć do pracy którą rozpoczynam o godz 6 . Kończę o godz 14 też teoretycznie .Często tak bywa że trzeba pozostać dłużej .Powrót o godz 16- 17 i tak dzień za dniem.Sobota , jeżeli nie zadzwoni telefon z zakładu wolna .Całe te radosne życie za 1320 zł. Statystycznie pracuję 8 godz.!!!!!

Program dociekliwie i graficznie zrobiony super.Wreszcie coś bez "jazgotu politycznych ,wszystko najlepiej wiedzących,gadających głów.