babcia 1953
/ 89.69.78.* / 2015-06-18 02:27
to jakiś żart? tak!jestem obrzydliwie bogatą emerytką-1,324,90 po 42 latach pracy.Czynsz + media to ponad 700PLN miesięcznie,ale niestety,od śmierci Męża(pracował od 1967do 2010)i nie doczekał emerytury)nie minęło jeszcze pięć lat,nie mogę sprzedać mieszkania,bo fiskus zedrze ze mnie podatek od spadku(nota bene dorobku 35 lat małżeństwa)Tak więc na jedzonko zostaje mi 600PLN mam jeszcze kota(też musi jeść,ale jaka radość!)palę papierosy(fuj!)mam auto(no,to już szczyt bezczelności- spoko!to tylko 9 letnia panda(Mąż woził mnie lepszymi "furami",no i pozwalam sobie raz w roku na dwutygodniowe wczasy nad ciepłym morzem (kocham sloneczko!)Mój egoizm sięga zenitu,bo żeby to wszystko ogarnąć,tzn.palić,utrzymywać kocinkę,lac paliwo do pindzi,jezdzić na wczasy zabieram mlodym miejsce pracy i zasuwam na dwie zmiany w sklepie na stoisku "mięso-wedliny"świątek,piątek i niedzielę za 5,63/h mam 62 lata.Czy Pan lub Pani dalej uważa,że mam za dużo i może najlepiej zabrać mi w ogóle emeryturę- przecież powinnam pracować az do śmierci,bo mlodym wszystko sie należy- jeżli już,to od własnych rodziców,nie od emerytów,ktOrzy swoje role społeczne ,zawodowe już wypełnili,i mają prawo do godnego i spokojnego życia pozdrawiam z Krakowa