witam . muszę się kogoś poradzić .

otóż, jestem na półrocznym stażu w sklepie , pobieram z PUP wynagrodzenie + zwroty za dojazdy , mój pracodawca pokrył koszty badań . staż kończy mi się w styczniu 2018r. niestety... z końcem tego roku 31.12.2017r. sklep zostaje "zamknięty" , a raczej przejęty przez nowego właściciela , który niestety , ale zmienia charakter owego sklepu , co więcej poszukuje jedynie mężczyzn na wolne stanowiska. mój pracodawca , zaproponował mi przejście na zupełnie inne stanowisko , która noo.. mówiąc szczerze w zupełności mi nie odpowiada , albo rezygnuje ze stażu. tylko..jeżeli zrezygnuje sama, no to wiadomo bede musiala wszystko zwracac . jak to rozwiazac jakos delikatnie , a zeby dal mi w swietym spokoju odejsc z koncem grudnia , bo tez nie chce rozstawac sie z ciezkiej i niefajnej atmosferze. czy mam prawo odmowic przejscia na to stanowisko? w sumie panie w urzedzie , krecily nosem na wiesc , ze mam zmienic stanowisko , poniewaz staz byl na stanowisko kasjer-sprzedawca . obecnie jestem na urlopie , prosze wskazcie mi chociaz kilka wskazowek co ja mam robic.. czy mozna to rozwiazac jakos za porozumieniem stron?

czekam na wszystkie odpowiedzi i z gory za nie dziekuje.