Przekręt emerytalny – przeczytaj, skopiuj, puść dalej!

W powszechnym odczuciu oficjalne dane i prognozy dotyczące czasu życia na emeryturze (a zatem – czasu pobierania świadczeń) nie odpowiadają rzeczywistości. Prognozy są zawsze wróżeniem ze szklanej kuli. Racjonalne byłoby opieranie się na danych rzeczywistych, np. z ostatnich 10 lat. W przyszłości średni czas życia może się wydłużać lub skracać, ale nie na tyle, by w perspektywie 15-20 lat były to zmiany radykalne. Budżet powinien ew. ryzyko błędu wziąć na siebie, a nie manipulować przy nieweryfikowalnych prognozach, ewidentnie preparowanych na polityczne zamówienie!

Pierwszy i podstawowy kant emerytalny to liczenie „czasu dalszego trwania życia emeryta” jednolicie, dla mężczyzn i kobiet. A przecież mężczyźni żyją statystycznie znacznie krócej, o ok. 7-8 lat! Ten prosty trick rachunkowy sprawia, że statystyczny emeryt-mężczyzna nie ma szans odebrać swojego kapitału emerytalnego! Z jego pieniędzy finansuje się emerytury bardziej długowiecznych kobiet (ale propaganda trąbi tylko o tym, ile to do ZUS-u dokłada budżet!). Tak przy okazji – czy aby w Polsce dyskryminacja ze względu na płeć nie jest przestępstwem?! Bo takie liczenie jest oczywistą dyskryminacją mężczyzn!!! I zapewne prędzej czy później ten szwindel znajdzie swój finał przed Trybunałem w Strassburgu!

Drugi kant emerytalny to podejrzanie „optymistyczne” wyliczenia. Spróbowałem zweryfikować urzędowe dane, wg których jakoby osobnik dożywający wieku emerytalnego ma jeszcze przed sobą blisko 20 lat życia (średnio!) Fałsz tego stwierdzenia jest intuicyjnie oczywisty, a jak wyglądają fakty? Otóż każdy może w prosty sposób sprawdzić to w księdze zgonów swej parafii (dane te nie podlegają ochronie GIODO i tylko od proboszcza zależy, czy je udostępni). Oczywiście, nie wszyscy są wierzący, ale już średniej wielkości parafia stanowi dobrą i miarodajną próbkę społeczną.
Oto, co wynika z prostego zestawienia danych w mojej parafii za 6 lat. W tym czasie zmarły łącznie 554 osoby w wieku powyżej 20 lat (młodsi raczej nie płacili składek ZUS-owskich; ich pominięcie zwiększa wiarygodność wyliczeń). W tej liczbie było 238 kobiet i aż 316 mężczyzn – i do tych liczb odnoszą się dalsze wyliczenia:
W badanym okresie wieku emerytalnego (dotychczasowego, tj. 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) NIE DOŻYŁO:
- 19,75% kobiet (47 osób) o średniej wieku 54,75 lat,
- 50,0% mężczyzn (158 osób) o średniej wieku 55,2 lat
- Razem: 205 osób (37,0% wszystkich zmarłych w rozpatrywanym okresie).
Do wieku emerytalnego DOŻYŁO zatem tylko 63% tych, którzy płacili składki, w tym:
- 80,25% kobiet (191 osób); średnia długość ich życia to 79,2 lat, a więc czas pobierania emerytury (od ukończenia 60 lat) wyniósł dla kobiet średnio 19,2 lat (ok. 231 miesięcy).
- 50,0% mężczyzn (158 osób); średnia długość ich życia to 75,49 lat, a więc czas pobierania emerytury (od ukończenia 65 lat) wyniósł dla mężczyzn średnio 10,49 lat (ok. 126 miesięcy).
Średni ważony czas pobierania emerytury ujednolicony dla obu płci wyniósł zatem 15,26 lat, tj. ok. 184 miesięcy.
W przypadku, gdyby wiek emerytalny był jednolity i wynosił 67 lat dla obu płci, do czego dąży rząd, wyniki wyliczeń z badanej próbki rzeczywistej byłyby takie:
Wieku emerytalnego NIE DOŻYŁOBY:
- 33,19% kobiet (79 osób) o średniej wieku 58,0 lat,
- 58,54% mężczyzn (185 osób) o średniej wieku 56,77 lat
- Razem: 264 osoby (47,65% wszystkich zmarłych w rozpatrywanym okresie).
Emerytury DOŻYŁOBY zaledwie 52,35% tych, którzy płacili składki, w tym:
- 66,81% kobiet (159 osób); średnia długość ich życia to 82,51 lat, zatem czas pobierania emerytury (od ukończenia 67 lat) wyniósłby dla kobiet średnio 15,51 lat (ok. 187 miesięcy),
- 41,46% mężczyzn (131 osób); średnia długość ich życia to 77,45 lat, zatem czas pobierania emerytury (od ukończenia 67 lat) wyniósłby dla mężczyzn średnio 10,45 lat (ok. 126 miesięcy).
Średni ważony czas pobierania emerytury dla obu płci wynosiłby zatem 13,22 lat, tj. ok. 159 miesięcy, czyli znacznie mniej, niż obecnie „prognozuje” GUS.

Wnioski finansowe płynące z tych wyliczeń są oczywiste. Jesteśmy kiwani na każdym kroku, oszukiwani zarówno na wieku, którego możemy dożyć, jak i na pieniądzach, które rząd nam wydziela. W świetle twardych liczb jesteśmy ofiarami gigantycznego przekrętu finansowego w sferze emerytur! Wnioski praktyczne niech każdy wyciąga sam.

praca to nie kara?? a czym innym jest dla większości Polaków zarabiających do 1800pln, żeby coś zobaczyć w portfelu trzeba z************ po 12h 6 dni w tygodniu właściwie nie mając czasu na własne życie. 40 lat? w takim razie proponuję stworzyć nowe miejsca pracy. Aktualnie sporo młodych ludzi pracuje na czarno na budowie bo w większości firm wymagane jest doświadczenie, a skąd człowiek po szkole ma posiadać 2-5 letni staż??

Sposób na wyższe emerytury jest , tylko trzeba chcieć. W pierwszej kolejności należało by obniżyć wysokość składek na ZUS i wysokość podatków które zwiększają koszty pracy. Odciążyło by to pracodawców pod kątem finansowym i przyczyniło by się do zwiększenia zatrudnienia. Wiem, mam tutaj przeciwne zdanie do rządzących, którzy utrzymują że wyższe podatki napędzają gospodarkę i tworzą nowe miejsca pracy. Faktycznie tworzą nowe miejsca pracy i napędzają gospodarkę ale niestety nie w Polsce, tylko w Anglii, Niemczech i w innych krajach zachodniej Europy. Następnym krokiem powinno być właśnie obniżenie wieku emerytalnego. Do około 60 - 62 roku życia. Wcześniejsze odejście na emeryturę oznacza wcześniejsze zwolnienie miejsca pracy. W okresie przed odejściem, przyszły emeryt szkolił by swojego następcę z firmy w której pracuje lub stażystę z urzędu pracy, który był by przyjęty na staż, opłacany przez urząd pracy, po którym pracodawca był by zobowiązany przyjąć go na etat na okres min. 3 lat. Dziś zakład pracy przyjmuje stażystę, bo nie ponosi żadnych kosztów. I gdy tylko okres stażu się kończy nie podpisuje ze stażystą umowy. Na jego miejsce przyjmuje nowego stażystę, i tak w nieskończoność. Budżet Państwa traci przez to setki milionów złotych rocznie. Zlikwidować KRUS i włączyć rolników do ZUS. Państwo zaoszczędziło by około 15 miliardów złotych rocznie, bo tyle wynosi dotacja dla tej instytucji na wypłatę emerytur. Czy jeżeli przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność, nie ma każdego miesiąca na zapłatę składki ZUS w wys. ponad 1000 złotych, to czy państwo daje mu jakiś bonus w postaci dotacji budżetowej? Nie! A KRUS co roku dostaje 15 mld. zł na wypłatę emerytur.

niech przyjdzie na cmentarz i zobaczy w jakim wieku umierają ludzie, 50-65 czyli emerytury nie zobaczą
a głupoty sie gada o długim zyciu

To, że mniej dzieci rodzi się w Polsce wcale nie oznacza, że mniej osób będzie pracować na jednego emeryta, bo pracować będzie tyle samo osób!!! Mniej będzie tylko bezrobotnych, bo mniej będzie młodych osób w wieku produkcyjnym!!! Demografia wyeliminuje bezrobocie, a politycy powiedzą, że to ich zasługa!!

A co to za zycie po 65 ??? Kiedy czlowiek ma se odpoczac i gdzie ma pracowac 65 latek ???? Dajcie se siana z tym dluzszym zyciem i ze robic mamy dluzej. Czas robic postep cywilizacyjny i pracowac mniej niz odpoczywac. Prezes firmy zarabia milion rocznie a 75% obywateli miliona nie zarobi cale zycie. Gdzie tu jest logika i sprawiedliwosc.

My ludzie po studiach i tak przejdziemy na emeryturę dopiero w wieku 67 gdyż - 25 lat to wiek gdy kończymy szkołę oraz jakieś staże. potem 40 lat pracy i mamy 65-67 lat . takie pomysły ludzi którzy nie umieją ani pisać ani liczyć. Nie ma dobrego wyboru w dniu 24-05-2015 ale wole dać kopniaka ludziom którzy okradali 8 lat nasz kraj i jeszcze mają ochotę. Jak słyszę ludzi pokroju Lewandowskiego - ministra który nie ma pojęcia że ludzie zarabiają 1200zł gdy ON taką sumę nosi w tylnej kieszeni spodni - to mnie mdli - CIEKAWE kiedy nadejdzie czas rozliczenia za ostatnie 25 lat i puszczenie wszystkich rządzących bez skarpet na wschód - za pozwoleniem PUTINA.

Instalacja w głowie komuś się spaliła