Pani Fedak nie wie co mówi ,nie każdy w czasach PRL-u miał możliwość edukacji ,i od 15 roku życia (łącznie z nauką ZSZ) podejmował pracę , powodem była sytuacja w rodzinach robotniczych ,. W wieku 55 lat kobieta ,która pracowała zawodowo ,urodziła dwójkę dzieci ,i je wychowała (a pracowała fizycznie np. w dawnym handlu bez pomocy technicznych do przemieszczania towarów)nie jest w stanie normalnie funkcjonować ,nie mówiąc o dalszej pracy . Znam osoby ,które jako jedyne w takich rodzinach ukończyły szkołę (jedynie) średnią i w wieku emerytalnym nie chciały przechodzić na emerytury ,bo pracowały umysłowo (li tylko, praca w handlu oficjalnie jet praca umysłową ,ale w rzeczywistości jest to "orka" },i fizycznie nie były zniszczone więc te osoby niech sobie dalej pracuję , przez 35-40 lat każdy człowiek uzbierał na emeryturę i gdyby te pieniądze nie były wykorzystywane do innych celów byłoby o wiele lepiej ,ale skoro już tak się stało nie można zabraniać lub stwarzać takiego prawa ,które nie daje możliwości ciężko przez całe swoje życie zawodowe pracującym ludziom ,przechodzić na emeryturę . .