debos
/ 95.49.105.* / 2013-02-22 11:42
To jest typowa polityczna awantura, obrzydliwa, nieprawdopodobnie obrzydliwa, zarzuty obrzydliwie pisowskiej hucpy, próby takiego kolejnego na trumnach dorwania się do władzy. Pisowski motłoch wył na pogrzebach.
No i święta prawda. Każde słowo wypowiedziane przez pana profesora prawdziwe. Od początku, od pierwszych dni po katastrofie kiedy pisowska szarańcza w bezczelny sposób wykorzystywała do celów politycznych katastrofę, miotając oskarżenia na prawo i lewo powinno się prosto w dzioby pisiakom mówić prawdę. Niektóre rodziny pisowskich funkcjonariuszy którzy zginęli w Smoleńsku hulały w mediach bez opamietania i mało kto się temu przeciwstawiał bo mówiło się, że trauma, że rodziny mogą sobie na więcej pozwolić bo cierpią, bo przeżywają tragedię, bo zginęli najbliżsi. Ale przyzwoity człowiek, prawdziwie dotknięty smiercią nie przeżywa żałoby w mediach tylko wsród przyjaciół i rodziny w skupeniu, w zadumie a nie wiecując. I w większosci tak było. Chociaż zginęli w katastrofie ludzie różnych opcji politycznych a i bez opcji zreszta też to tylko pisiaki w bezczelny sposób wykorzystywali katastrofę za nic mając majestat śmierci. Tylko pisiaki mają taką specyficzną wrażliwość. To znaczy, ze oni jakby z innej gliny ulepieni. Jacyś zmutowani. A jak już pada nazwisko Kurtyka to ona była zawsze, jako pierwsza gotowa do medialnego show. Zresztą trzeba przypominac w jak haniebny sposób jej mąż został prezesem IPN.