i nazwiska jeszcze kilku lewicowych "przywódców", a w zasadzie zbrodniarzy, powinniśmy umieszczać co najwyżej w dolnych częściach muszli klozetowych a nie na bramach fabryk.
Bardzo dobrze że związkowcy walczą o to żeby symbole komunizmy nei zawisły ponownie nad bramą stoczniową!! Nie rozumiem jak w ogóle możńa było do czegoś takiego dopuścić!!