stoczniowiec
/ 153.19.176.* / 2015-03-17 08:16
Artykuł ok... ale komentarze wołają o pomstę do nieba.
Przebrnąłem tylko przez ich część i znalazłem tylko jeden na zasadzie "nie wiem, bo nie pracuję"... cała reszta (komentarzy) to dla mnie stek bzdur.
OGARNIJCIE SIĘ LUDZIE I PRZESTAŃCIE BEZMYŚLNIE GAPIĆ SIĘ W MONITORY SWOICH KOMPUTERÓW I TV.
Wracając do artykułu... jako stoczniowiec widzę, co się dzieje i jest to na całe szczęście prawa. Pracuję w stoczni krótko, bo raptem 15 lat i cały czas wszystko się rozwija. Oczywiście mogłoby być lepiej - większe pensje, mniej umów śmieciowych. Jednak to wszystko jest niestety podyktowane horrendalnie wysokimi kosztami utrzymania pracownika.
Piszecie tu "nie ma Polskich stoczni", "tylko sprzedajemy kadłuby", "marne zarobki"... o kto z was pracował/pracuje w stoczni? Jak ktoś kompletnie nie nadaje się do pracy w przemyśle to niech idzie sprzedawać jabłka na targu i niech nie marudzi jak mu źle.
Trochę konkretów:
Zarobki - są na takim poziomie jak jest w artykule (konkretnych kwot i specjalności nie przytoczę - raczej oczywiste); drażni mnie jedynie, że jacyś tam górnicy DOMAGAJĄ SIĘ ZATRUDNIENIA NA 20 LAT I NIE ODBIERANIA IM 13-NASTEK I 14-STEK. To jest dopiero skandal!!! Niech taki górnik przyjdzie popracować na miesiąc w stoczni - wróci na Śląsk w podskokach zadowolonym, że może fedrować pod ziemią
Budowy - nie budujemy statków? Oddajemy kadłuby wyposażane za granicą? Puknijcie się w głowę drodzy czytelnicy!!! Znajdźcie w sobie chociaż tyle chęci, żeby wejść na stronę Remontowa Shipbuilding i zobaczcie ile kompletnie wyposażonych statków ta stocznia oddała przez ostatnie 3-4 lata.
Jedyne z czym się zgodzę to brak rąk do pracy... niestety tacy malkontenci jak piszący tego typu komentarze się do tego przyczyniają. Napisze jeden z drugim, że nie ma pracy, że mało płacą i w ogóle jest beznadziejnie i BUM... cała rzesza podobnie (nie)myślących wyjeżdża za granicę za chlebem. Niestety to jest problem - od ostatnich 2 lat jest non-stop rekrutacja na prawie wszystkie branże w stoczni. Kontrakty są na najbliższe 2-3 lata, tylko wykwalifikowanych fachowców brak...