Nie mają innego wyjścia - jest zbyt mało pieniądza w obiegu, a to może doprowadzić do krachu jak w USA. Przepływ pieniądza jest od obywateli i państw do korporacji i banków, które są coraz bogatsze, a społeczeństwo i państwo coraz biedniejsze - to jest wada kapitalizmu. Jedynym rozwiązaniem jest zalanie rynku pustym pieniądzem tak by inwestorzy nie zaczęli wycofywać pieniędzy z rynków akcji i obligacji i nie doprowadzili do krachu. Najwięcej na dodruku pieniądza stracą najbogatsi, ale oni i tak będą się dalej bogacić. Jakoś mnie nie martwi spadek kursu Euro, złotówka się umocni i wartość nabywcza naszych oszczędności wzrośnie. Euro jest na równi pochyłej. Jego kurs prędzej czy później poleci tak jak kurs dolara. Jeśli brać kredyt to właśnie w Euro.

jakbyś biedakowi dał 10 milionów i tak za kilka lat byłby znowu biedakiem...

wszelkie ręczne sterowanie gospodarką źle się konńczy. Ale komuchy są niereformowalne.

Zabrane będzie z wartości pieniędzy które zwykli ludzie trzymają na kontach.

Tak wygląda kradzież w ubankowionej gospodarce.

Tylko złoto i waluty typu Bitcoin pozostają przed tym zabezpiecznone.