Surowce już doluja, podwyżka stóp = krach na rynku obligacji, po pól roku krach na rynku akcji... 2007r i zabawa zaczyna sie na nowo. Tak od Napoleona

FED nigdy nie podniesie stóp!!! Prasa oczekuje spektakularnego efektu USA tylko, że gospodarka nie wraca..... w związku z czym FED będzie udawał, że zamierza podnieść i oskarżał kiepskimi danymi z innych krajów. Gdyby cokolwiek z tej socjalistycznego Keynesizmu działał (monetaryzmu) to przy Q1,Q2,Q3 i 0% stopach gospodarczych USA powinna dziś być z powrotem na1 miejscu, a jak dotąd wszystkie najważniejsze wskaźniki ekonomiczne są na dnie. Podniesienie stóp:
1) wzrost stóp kredytów dla MiŚ, które żyją z kredytu = zapaść gospodarcza
2) wzrost kosztów nowych obligacji krótkoterminowych rolowanych na początku roku = jeszcze większe zadłużenie USA i utrata wiarygodności =
3) Q4 dla uśmieżania efektów

czyli skonczy sie tani pieniadz na rynku. Skup oblgacji dobiega konca, a wygenerowane obligacje nowe na ten cel maja juz inne warunki. Wiec nalezy podniesc stopy, oczywiscie nie tak ostro I wysoko ale trend bedzie rosnacy generaujac infalacje I powodujac ze nikt nie bedzie trzymal w skarpecie kasy. Tanei kredyty sie skoncza typu 0% a CHF bedzie malal bo bedzie przez jakis czas bedzie utrzymywal procenty za przechowywanie na niskim ujemnym poziomie.