No cóż, co dobre dla UE niekoniecznie jest dobre dla Ukrainy. UE potrzebuje Ukrainy z wielu względów w tym także ze względów geostrategicznych i gospodarczych.
Plebs ukraiński stowarzyszenie z UE odczuje mocno negatywnie. Ale tak już jest. To UE dyktuje warunki. Elyty ukraińskie są słabe, ustępliwe, mogły by o wiele lepsze uzyskać warunki stowarzyszenia ale źle rozegrały sytuację.
Mogły umiejętnie balansując pomiędzy Rosją i UE dużo więcej realnych korzyści osiągnąć, nie tylko dla siebie czyli elyt ale dla wszystkich Ukraińców.
Jak to się rozwinie czas pokaże, ale jest poważne niebezpieczeństwo całkowitej utraty Ukrainy dla UE.
Jak plebsowi ukraińskiemu będzie działo się gorzej niż obecnie to żaden pijar nie pomoże Ukraina szybko nie bacząc na umowy stowarzyszeniowe zwróci się w stronę Rosji. Rewolucja lub rewolta zmiecie obecne pro unijne elyty na rzecz tych pro rosyjskich. Realnie w obecnej sytuacji wspólny obszar gospodarczy z Rosją jest dla Ukrainy o wiele korzystniejszy. Nie tylko dla Ukrainy, może to dziwne dla wielu ale dla Polski również.