"Akcyzę na paliwa trzeba obniżyć radykalnie, dopiero wtedy możliwe będzie osiągnięcie rzeczywistego efektu gospodarczego - twierdzi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, były wiceminister finansów.
W dyskusji na temat możliwości lub konieczności obniżenia akcyzy paliwowej Business Centre Club uważa, że stosunkowo niewielka obniżka zostałaby pozytywnie przyjęta przez rynek, jednak nie miałaby bardzo istotnego znaczenia dla procesów gospodarczych.
Minister Finansów dopuszcza obniżenie akcyzy o 15 gr na litrze. Oznaczałoby to zmniejszenie wpływów z akcyzy paliwowej o ok. 10 procent czyli o 2 mld zł. „Strata” ta byłaby jednak neutralna dla budżetu wobec prognoz zapisanych w ustawie budżetowej. Bowiem w związku z większym od zakładanego wzrostem cen paliw, łączne wpływy z akcyzy i
VAT do budżetu wyniosłyby tyle, ile zakładano w ustawie budżetowej.
Zdaniem profesora Gomułki taka stosunkowo niewielka obniżka stawki podatku akcyzowego wywołałaby pozytywny efekt o charakterze bardziej psychologicznym, niż ekonomicznym. W sensie ekonomicznym spowodowałaby jedynie na krótką metę spowolnienie wzrostu cen paliw, co miałoby znaczenie - choć ograniczone - w związku z okresem wakacji i żniw.
- Akcyzę trzeba obniżyć radykalnie. Dopiero wtedy możliwe będzie osiągnięcie rzeczywistego efektu gospodarczego. Prognozy dotyczące zmian cen paliw przewidują wzrost z obecnych 130 do nawet 200 USD za baryłkę. Zdecydowane obniżenie akcyzy ograniczyłoby wtedy spadek wpływów podatkowych związany np. ze spadkiem produkcji czy dochodów w usługach, spowodowany wysoką ceną paliw - mówi profesor Stanisław Gomułka. - Aby stworzyć pole do takiej bardziej znaczącej obniżki akcyzy potrzebne jest obniżenie jej minimalnych stawek obowiązujących w UE. Dotyczy to szczególnie akcyzy od oleju napędowego. Apelujemy do rządu o wystąpienie z inicjatywą w tej sprawie - dodaje były wiceminister finansów."