Wklejam ,tekst az tak dlugi nie jest,na forum byly dluzsze...milego dnia zycze
Oferta Petrolinvest, spółki debiutującej na giełdzie jest dość nietypowa. Nietypowa, bo jak do tej pory większość debiutantów jeśli nawet nie osiągało bieżących zysków, to obiecywało w prognozach osiągnąć je już w najbliższym czasie. Petrolinvest, ze względu na długoterminowy charakter inwestycji raczej w najbliższej przyszłości zysków przynosić nie będzie. Spółka w 2005 roku podjęła decyzję o zmianie profilu działalności z handlu paliwami (głównie LPG) na profil poszukiwawczo-wydobywczy ropy naftowej i gazu. Po pierwsze, cykl produkcyjny tej nowej działalności jest kilkuletni, po drugie nowa działalność jest obarczona bardzo dużym ryzykiem. Może się okazać, że odkryte złoża nie zapewnią zwrotu nakładów inwestycyjnych, co przede wszystkim uderzy po kieszeniach akcjonariuszy Petrolinvest. Nie należy spodziewać się, by nowy profil działalności zaczął przynosić szybko zyski. Same prace poszukiwawcze mogą potrwać kilka lat generując w tym czasie jedynie koszty i żadnych przychodów. Oferta akcji, za którymi stoi działalność o takim charakterze jest zupełną nowością na naszym młodym rynku kapitałowym. Niedawno wypowiadałem się na łamach "Pulsu biznesu", że cele emisji są tak dobierane przez Zarządy spółek emitentów, by dawały dodatnie wyniki finansowe w przeciągu najbliższego roku. To wynikało z charakteru polskich inwestorów, którzy raczej do cierpliwych nie należą. Dlatego próby ściągnięcia kapitału na inwestycje zwracające się po latach były narażone na niepowodzenie oferty, a na to żaden emitent nie chciał się narażać. Zawsze bezpieczniej jest obiecać coś na szybko. Zwłaszcza, że nawet analitycy mają skłonność do dokonywania ocen oferty na podstawie prognoz najdalej na najbliższy rok, góra dwa lata. Zatem, nawet bardzo rentowne inwestycje, jednakże zwracające się w długim i bardzo długim okresie mogły nie wzbudzić pozytywnego nastawienia wśród analityków. Dlaczego zatem oferta Petrolinvest, tak ryzykowna i tak długoterminowa, ma dzisiaj miejsce? Prawdopodobnie emitent liczy na pomoc ze strony dobrej koniunktury na rynku pierwotnym. Po drugie, prace poszukiwawczo-wydobywcze już się rozpoczęły. Do tej pory nie odniosły sukcesu w tym sensie, że jak na razie, nie znaleziono tego, czego szukano. Ich kontynuacja wymaga kapitału, bo bez niego będą musiały być przerwane. Nowy kapitał oznacza być, albo nie być dla spółki, o ile chce zachować profil poszukiwawczo-wydobywczy. Dlaczego emitent poszukuje kapitału właśnie na giełdzie, a nie gdzie indziej? Według mnie dlatego, że biznes jest bardzo ryzykowny. Emitując
akcje ryzyko biznesu przerzuca się na akcjonariuszy. Im nie trzeba będzie zawracać kapitału Nie trzeba będzie płacić odsetek. Można się spodziewać, że akcjonariusze będą wymagali wysokiej stopy zwrotu z inwestycji, ale bez żadnych gwarancji. Taki komfort daje właśnie emisja kapitału akcyjnego, w odróżnieniu od zaciągania długu.
Marcin Dybek Analityk Finansowy