Przecież to nie PIS kupił ten pociąg zastanawiacie się co piszecie wtedy rządził TUSK a potem KOPACZ nie myślicie co piszecie

Bardzo często jeżdżę pociągami. Moje podróże to Śląsk-pomorskie- mazowieckie-lubelskie-Śląsk i z powrotem.
Ostatnio stwierdziłem że lepiej czuję się w pociągach niż w domu. Jest coraz lepiej. Braki jednak są też, rzadko spotykam gniazdka elektryczne w wagonach, a siedzenia są za blisko siebie. mam 186 cm wzrostu i czasem jest mi bardzo niewygodnie. (w dartach jest więcej miejsca). Staram się więc wybierać wagony z przedziałami. Co do czystości w toaletach, nie jest najlepiej ale tez i tragedii nie ma. A za ten syf jaki czasami sie zdarza to winni są sami pasażerowie. Przecież jak każdy zadba o porządek po sobie to czystość zostanie utrzymana. Wagon same z siebie nie syfią. Jest też i kwestia ceny biletu. Moim zdaniem jest ona za wysoka. Wybrać się w podroż całą rodziną, np. pięcioosobową to koszty sa bardzo wysokie. A przecież z każdego wyjazdu trzeba jeszcze wrócić. Do tego dochodzą koszty pobytu w punkcie docelowym. Oczywiście, bilet można kupić dużo wcześniej i przez to taniej ale tak nie zawsze się da, życie dużo spraw koryguje samo i plany idą w łeb. Nie zawsze się tak da.
Reasumując, bilety muszą być dużo tańsze, przede wszystkim na pociągi ekspresowe. Ich ceny muszą chociaż w części uwzględniać nasze średnie zarobki. Spadną ceny to wzrośnie liczba pasażerów i wszyscy powinni być zadowoleni.

WP nie ma nic wspólnego z Polską.To jest francuska tuba propagandowa dla tubylców.Altshom to znana na całym świecie firma z procesów o wręczanie łapówek .Dane w internecie.Nie ma się więc co dziwić ,że PKP ma kłopoty finansowe skoro te cudowne "kontrakty" trzeba przerzucić na tubylców

wczoraj pociąg II klasy z krakowa do warszawy kosztował jeszcze 54 dzisiaj rano ten sam kosztuje juz 60 złotych to wzrost o 11,11% w związku oczywiście ze zmianą rozkładu jazdy dniu 13.03.br pogratulować udanej zmianie rozkładu .

Ludzie o patrzcie pada dada deszcz no tak ale co sie tu dziwic przecież to wina PISU

Zaczynają się chyba strasznie bać skoro oskarżają w tytule PIS o gigantyczne straty za 6 lat wstecz.Chyba szykuje się kolejna afera rządów PO/PSL która ujrzy światło dzienne.

Dziwne,że przy transakcji z pendolino rząd szedł na daleko idące ustępstwa,
a w przypadku pesy stosowano zasady 5 kolumny, Najlepiej zniszczyć rodzimego producenta.
Nie z powodu merytorycznego i ekonomicznego,ale dla dalszej degrengolady polskiej produkcji.

Co wtym dziwnego. Strata w wymiarze finansów polega na tym że przedsiębiorstwo zainwestowało ogromne pieniądze w rozwój nie tylko taboru ale też infrastruktury. Sieć komunikacyjna min. tory na szlakach były w opłakanym stanie. A minister finansów już chciałby wydawać kasę zarobioną przez firmę na coś innego.(np. dofinansowywać o.Rydzyka)