W całej Polsce Straż Miejska, Gminna, te para militarne jednostki służące tylko do zarabiania pieniędzy dla budżetu Gmin, powinno się w trybie natychmiastowym rozwiązać. Mówienie, pisanie o tym, że SM przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa jest totalną bzdurą wyssaną z palca. SM to azyl dla byłych, niezweryfikowanych, emerytowanych pracowników UB,SB, WSI ( komendanci, zastępcy ), a szlifo-bruki to nieroby wsiowe chcący poprawić swoje ego ( ja jestem pon i bójta się mnie ). Wypi...olić to towarzystwo wzajemnej adoracji na zbity pysk, niech idą na zasiłek dla bezrobotnych. W samym tylko Krakowie te pasożyty, czarne hieny kosztują Miasto ok. 30 mln. zł. rocznie a potrafią tylko blokować samochody i ścigać stare babki handlujące na obrzeżach placu. Po przyjmowali chłopków do deptania i ścierania krawężników, wystarczy popatrzeć na facjatę, tych śmiechu wartych pseudo mundurowych, to pusty śmiech człowieka ogarnia. Myśli taki frajer, że posłuży 15 lat, pójdzie na emeryturkę i będzie spokojnie mieszkał w podarowanym mieszkanku od nijakiego Majchrowskiego ( za wybitne zasługi dla M. Krakowa ) z dziesięcio- osobową rodzinką. Takich nierobów i byłych funkcjonariuszy esbecji jest w Krakowie już około pięciuset a to wszystko jest zasługą czerwonego jak burak prezydenta. Tyle jest w KR, ilu jest w całej Polsce ?????. Koszty finansowe utrzymania tej armii nierobów są horrendalne, nie licząc kosztów społecznych.

-----Wpis usunięty z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl.---------

W Krakowie straż miejska to kolejne "miejsce pracy" dla okolicznej wiochy. Niegdysiejsi chłoporobotnicy dziś już nie w fabrykach, ale właśnie m.in. w straży miejskiej dopełniają swoje sakwy i realizują ambicje o byciu miastowym. A wiadomo: chłop ze wsi wyjdzie łatwo, ale wieś z chłopa... Trudno więc dziwić się pazerności, prostackiemu sprytowi i chamstwu "funkcjonariuszy".
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Właśnie teraz jest tak że straż zajmuje się ściganiem kierowców - i to przeważnie karzą za jazdę szybciej niż można na wylocie z miejscowości albo za parkowanie na zakazie gdzie wszyscy parkują bo nie ma gdzie - krótko mówiąc karze tych których ścigać najłatwiej i za wykroczenia które najmniej bolą mieszkańców. I to widać w statystykach. Mandatów dla kierowców jest kilkadziesiąt razy więcej niż mandatów za zakłócanie porządku, niesprzątanie po psie, nie pilnowanie psa, wandalizm itd - razem wziętych. Nie lubię Ruchu Palikota - ale pomysł na pierwszy rzut oka wydaje się świetny. Niech strażnicy w pierwszej kolejności zajmują się tym co najbardziej przeszkadza uczciwym ludziom - bo gdzieś po drodze zgubili proporcję i zaczęli robić odwrotnie.

Nie bez powodu Chrystus rozpoczął nauczanie wśród celników.Oni mieli dość amoralności swojej pracy.