Nelmik
/ 109.173.218.* / 2015-12-14 11:25
Jeśli dany kraj nie może bronić własnych granic, to czy jest wolny?
Jeśli narzuca się nam przymus przyjmowania rzekomych uchodźców /prawdziwi uchodźcy - tak, imigranci ekonomiczni - nie/, to czy jesteśmy wolni. Uchodźcy to niejako goście, każdy ma sam prawo zdecydować, czy ich przyjmie.
Nie rozumiem, dlaczego zlikwidowano całkowicie kontrolę granic, powinna zostać w formie wybiórczej, aby zapobiec działalności kryminalnej.
To przecież śmieszne, że jest de facto najazd uchodźców na Europę, a wolne kraje nic nie mogą zrobić?
Dokąd prowadzą nas te zmiany?
Mieliśmy własne banki, armię, fabryki, cukrownie, stocznie, zdrowe rolnictwo, własne banki, dworce, PKS i koleje - może nieco przaśne i nie takie piękne, jak na Zachodzie ale WŁASNE. I na to wszystko starczało pieniędzy.
Teraz nic nie mamy, wszystko zostało wyprzedane - ale jesteśmy rzekomo bogaci. Naprawdę?
Niebotycznie urosły długi, po co zatem wyprzedawać firmy - ta forma kapitalizmu, tj. wizja kapitalizmu opartego na wolnym rynku została nam narzucona.
Np. w Wielkiej Brytanii do polowy lat 80tych bankowość i większość gałęzi gospodarki była w rękach państwa czyli obywatele!!!
Zwolniono w Polsce w wyniku rzekomo koniecznych reform 4 mln. ludzi - 2 mln wyemigrowało, 2 mln jest na bezrobociu. De facto nie stworzono nowych miejsc pracy.
Unia nic nam nie daje - za kaźdą dopłatą kryje się kredyt, UE wspiera zapożyczanie się miast, firm i gmin. W dodatku część dotacji wędruje do bogatych zachodnich firm, korporacji.
Dziwnie wygląda ta gospodarność.
Kiedy nie udało się wprowadzić Konstytucji Europejskiej, niejako tylnymi drzwiami wprowadzono Traktat Lizboński, który daje Unii status superpaństwa, ma m.in. ministra spraw zagranicznych /choć nazwa jest inna/.
Prawdziwą władzę w Unii sprawują nie wybrani w wyborach, anonimowi urzędnicy oraz Lobbyści. Tylko w Brukseli jest ich obecnie 22 000 i pilnują korzystnych dla siebie zmian prawnych.
Jesteśmy bardzo dobrze wykształconym społeczeństwem, przecież demokracja to władza społeczeństwa za pomocą własnych przedstawicieli.
Dlaczego banki zostały sprywatyzowane, dlaczego udzielają kredytów z pustych, nieistniejących pieniędzy. To jest właśnie główna przyczyna finansowych kłopotów wielu firm i krajów.
Jak można pożyczyć komuś coś, czego się nie ma? Wg polskiego prawa z każdych 100 zl bankowiec może pożyczyć 2800 zl, nie mówiąc o innych opłatach. Czysty zysk.
Otóż można, jeśli jest się bankowcem wolnorynkowym.