Don Index
/ 193.108.194.* / 2012-04-11 15:52
Patrząc na kluczowe i istotne dane, wskaźniki makro, itd - powtórzę, że nic się nie zmieniło. Nic na lepsze. Jest jeszcze gorzej:
1. Relacja długu do PKB w Europie wciąż rośnie, pomimo wielu wysiłków i "reform" głupawych liderów
2. Wzrost PKB ciągle maleje, idąc na nowomową jest to już ujemny wzrost, a po naszemu spadek, czyli recesja, która się pogłębia
3. Zbliża się mega rolowanie długów, tego rolowania nie wytrzymają bankruci. To dopiero będą aukcje:)
4. Grecja zbankrutuje po raz kolejny, nic nie odda.
5. Za chwilę Hiszpania ogłosi, że nie da rady oddać.
6. Wystarczy co się dzieje na rynku długu, jak zachowują się rentowności papierów UE-bankrutów
7. Kwestia banków szukających wymaganych przez prawo kapitałów - to będzie ciekawa tragi-farsa
8. Dodruk kasy, który był jedynym paliwe wzrostów tym paliwem już nie będzie. Poza tym nic to nie rozwiązało
9. Dodruk spowodował za to inflację i powiększył jedynie kało-balon.
10. Do pieca dokładają także zwalniające Chiny i Stany, które tak naprawdę konają na sterydach Benka.
11. Pominąć można strategiczne kwestie jak wyeksportowanie produkcji do dalekich krajów, czy koncentrację kapitału i anty-rozwojową dystrybucję PKB - to tylko tak na marginesie.
Jeśli lekarz powie pacjentowi, że umrze na raka w ciągu tygodnia to sąsiad nie ma powodu do radości gdy pacjent umrze nie po tygodniu, lecz po 10 dniach. Dywizjon udowodnił mi, że jest kretynem - chociaż momentami zabawnym. Nadal wierzę, że celność wypadnie całkiem przyzwoicie. Prognozy nie zmieniam bo to nie ma sensu.