wiele kapitału straciłem przez skakanie z kwiatka na kwiatek. wiele czasu minelo, kiedy stwierdziłem ze to nie ma sensu. piles piwo jak miales 15 lat ? ja pilem. pociagał zakazany owoc. kiedy tata powiedział ze w gniazdku jest prad i zrobi mi krzywde - wsadziłem drut. kapnął cie kiedys prad ? pewnie tak. teraz wiesz co dla ciebie dobre. jesli chodzi o wiek to nie jestem stary.
na koniec fajny cytat do przemyslenia dla ciebie:
"Wyobraźmy sobie, że jesteśmy wspólnikami Pana Rynku w prywatnej
spółce. Kazdego dnia bez wyjatku pan Rynek wymienia cenę, za
ktorą jest skłonny wykupić nasz udział w spółce, albo odsprzedać
nam swój. Spółka bedaca nasza wlasnoscia ma na szczescie
stabilna sytuacje ekonomiczną, ale ceny, ktore proponuje pan
Rynek, są całkowicie niestabilne. Pan Rynek jest bowiem
emocjonalnie niezrównoważony. Bywają dni, kiedy jest wesoły i
dostrzega jedynie swietlane perspektywy - wtedy proponuje bardzo
wysyką cene za nasze udziały w spółce. Kiedy indziej jest
zniechęcony i dostrzega jedynie kłopoty na przyszłość - wtedy za
nasze udziały proponuje bardzo niską cenę. Graham mowil, ze pan
Rynek ma jeszcze inną, bardzo miłą cechę. Nie obraża się. Jesli
zignorujemy proponowaną przez niego cenę, nastepnego dnia pojawi
sie z nową. To jego portfel jest dla nas pozyteczny, a nie jego
mądrość. Jesli Pan Rynek pojawi sie w kiepskim nastroju - mozemy
go albo zlekcewazyc, albo wykorzystac. Jesli jednak ulegniemy
jego wpływowi, moze to przyniesc katastrofalne skutki.
Inwestor, ktory popada w panikę albo niepotrzebnie martwi sie
nieuzasadnionymi spadkami rynkowej ceny swych papierów, w
perwersyjny sposób przekształca swoją zasadniczą przewagę w
zasadniczą słabość. Lepiej byloby, gdyby jego
akcje w ogole nie
były notowane na giełdzie, bo uniknałby wtedy cierpień
psychicznych, wywołanych przez błędne sądy innych osób."
przepraszam osoby, ktore to juz czytały 10x. to juz ostatni cytat, teraz bede linkami walił :)